Starszy mężczyzna, pacjent oddziału urologicznego, był już pięć dni po operacji. Miał być następnego dnia wypisany ze szpitala. Rano w poniedziałek (27 lutego) znaleźli go w łazience, przy sali, w której miał łóżko, pracownicy oddziału. Na szyi miał zaciśniętą pętlę. Niestety, nie udało się go już uratować.
Szpital około godziny 7 zawiadomił o zdarzeniu policję. Na miejscu pojawili się funkcjonariusze i prokurator.
Mężczyzna na życie targnął się albo w nocy, albo nad ranem – to ustalą śledczy. W pokoju leżał z innym pacjentem, który prawdopodobnie w tym czasie spał.
- Wszystko wskazuje na to, że było to samobójstwo - mówi Lech Wieczerza, szef Prokuratury Rejonowej w Chełmie. – Od razu wykluczono udział osób trzecich w zdarzeniu. Sekcja zwłok odbyła się we wtorek. Czekamy na jej wyniki.
Zobacz też: Amfiteatr ma szanse na rewitalizację?
Napisz komentarz
Komentarze