Szef oddziału dr Leszek Janeczek wyjaśnia, że w krasnostawskim szpitalu nie mogą odbywać się porody przedwczesne (do 36 tygodnia ciąży), które stanowią około 7 proc. wszystkich urodzeń. Od kilku lat ciąże bliźniacze oraz ciąże donoszone z ciężką patologią powinny odbywać się w szpitalach ze specjalistycznymi oddziałami neonatologicznymi.
Podkreśla także, że wpływ na miejsce porodu ma niekorzystna struktura zatrudnienia lekarzy zajmujących się ciężarnymi w poradni dla kobiet. Jeszcze kilka lat temu w poradni specjalistycznej ginekologicznej pracowało ośmiu miejscowych lekarzy, w tym siedmiu zatrudnionych w oddziale ginekologiczno-położniczym. Obecnie tylko dwóch pochodzi z naszego terenu, a trzech dojeżdża do pracy spoza Krasnegostawu. Janeczek mówi, że niektóre z tych osób celowo wysyłają kobiety ciężarne do porodu w Lublinie lub Świdniku. Pacjentki korzystają również z gabinetów prywatnych w innych miastach. Lekarze kierują rodzące do szpitali, w których sami pracują. Podaje przykład, że z gminy Fajsławice w krasnostawskim szpitalu rodzi zaledwie 10 proc. kobiet.
- Jeden z lekarzy praktykujących w Krasnymstawie od ponad 20 lat stosuje celowo kłamliwą propagandę, oczerniającą przez wiele lat nasz oddział. Często bardzo sugestywnie proponuje inne miejsce porodu. Gdy jednak u jego pacjentek wystąpi nagłe zagrożenie dla dziecka lub ciężarnej, kieruje je do nas, czym sam sobie zaprzecza - mówi Janeczek.
Szef oddziału podkreśla, że oddział położniczy jest słabo zaprezentowany na stronie internetowej szpitala. A ma się czym pochwalić.
- Oddział posiada najniższy wskaźnik cięć cesarskich (obecnie 22 proc.) w województwie lubelskim i jeden z najniższych w kraju. Wykonujemy je wówczas, gdy wynikają one ze wskazań medycznych. Tymczasem średnia w Polsce wynosi ponad 50 proc., co plasuje nas na pierwszym miejscu w Europie, co polskiemu położnictwu splendoru nie przynosi - uważa Leszek Janeczek.
Kolejnym plusem jest szycie nacięć krocza bez użycia węzłów. Na oddziale stosowana jest unikatowa w skali kraju operacja umocowania wypadającego narządu rodnego sposobem laparoskopowym i bez konieczności stosowania materiałów syntetycznych. Wprowadzona została również modyfikacja znanego na całym świecie sposobu hamowania krwawiącej macicy po porodzie polegająca na bezoperacyjnym sposobie uwalniania szwu w dowolnym momencie.
Napisz komentarz
Komentarze