Na terenie powiatu chełmskiego doszło w zeszłym roku do 69 wypadków, w których zginęło 9 osób, a 84 zostały ranne. Dla porównania, w roku 2018 było 67 takich zdarzeń z 9 ofiarami śmiertelnymi i 62 poszkodowanymi.
- Zmalała liczba kierowców zatrzymanych za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu - mówi Jarosław Jasina, naczelnik chełmskiej drogówki. - W 2019 r. było ich 98, zaś rok wcześniej 119. Wzrost odnotowaliśmy natomiast w kolizjach. W zeszłym roku było ich 1409, a w 2018 roku - 1244. Zatrzymaliśmy także bardzo dużo praw jazdy za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym. W 2018 r. podjęliśmy 89 takich działań, w zeszłym aż 239, co jest również znaczną zasługą grupy SPEED.
Mniej niepokojąco przedstawiają się z kolei statystyki w powiecie włodawskim. Na tamtejszych drogach doszło w zeszłym roku do 265 kolizji i 14 wypadków, dla porównania w 2018 r. było ich odpowiednio 302 i 23. Mniej było również rannych (12 w 2019 r. w stosunku do 27 w 2018 r.) i zabitych (2 w 2019 r., zaś 3 w 2018 r.). Nieznacznie przybyło nietrzeźwych kierujących. W zeszłym roku było ich 164, natomiast rok wcześniej 161. Więcej kierowców straciło prawo jazdy za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h. W 2019 r. uprawnienia odebrano 50 kierowcom, zaś w 2018 r. - 31.
216 piratów drogowych, czyli o 23 więcej niż w 2018 roku, zatrzymano także w powiecie krasnostawskim. W zeszłym roku doszło również do zatrzymań 89 nietrzeźwych kierowców (74 w 2018 r.). Mundurowi odnotowali też 505 kolizji, czyli o jedną mniej niż w 2018 r.
Być może uda się poprawić te niepokojące statystyki, a tym samym zredukować liczbę wypadków. Według obliczeń Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego koszt wszystkich procedur związanych ze zdarzeniem, w których jest osoba ranna, to ponad 25 000 zł. Przy wypadku z ofiarą śmiertelną łączne koszty rosną nawet do... 2 mln zł. To sprawia, że roczne wydatki na zdarzenia drogowe wynoszą średnio ok. 50 mld zł. Rząd ma już gotowy projekt nowych przepisów. Jeśli wejdą w życie, koszty związane z opłacaniem leczenia i rehabilitacji osób poszkodowanych będą pokrywać nietrzeźwi kierowcy. W ten sposób budżet NFZ mógłby zostać poświęcony na inne kwestie związane z codzienną opieką medyczną.
Napisz komentarz
Komentarze