Polska to jeden z europejskich liderów w produkcji tytoniu (zajmujemy czwarte miejsce), ponieważ to właśnie od nas pochodzi 10% tego, co trafia na rynek. W produkcji papierosów aromatyzowanych zajmujemy z kolei II miejsce, zaraz po Niemczech. Zakaz wprowadzenia ich do obrotu, wraz z tytoniem zapachowym do samodzielnego skręcenia, mocno odbije się na koncernach, a tym samym w ceny i kieszenie palaczy. Według szacunków Ministerstwa Finansów paczka papierosów będzie kosztowała średnio 15,60 zł, czyli o 1,60 zł więcej niż dotychczas.
Ekonomiści spekulują, że ta restrykcja boleśnie obije się na gospodarce i spowoduje rozkwit szarej strefy, a tym samym nielegalnej sprzedaży papierosów. Jeszcze w 2018 r. zaopatrywało się w niej 11% osób palących i liczba ta miała tendencję spadkową. Legalną alternatywą pozostaną podgrzewacze tytoniu, które nie wytwarzają dymu.
Napisz komentarz
Komentarze