Ze świecą szukać dziś samochodu, którego tablice rejestracyjne nie posiadają reklamy na obramowaniu. Trzeba jednak wiedzieć, że umieszczanie dodatkowych naklejek promujących jakąś firmę może przysporzyć nam problemów. Mandat (50 zł) grozi, jeśli taka reklama uniemożliwia lub ogranicza czytelność numerów rejestracyjnych. Tablic nie można również zasłonić bagażnikiem rowerowym umieszczanym z tyłu pojazdu, a także przekładać ich na sam stelaż na jednoślady. Grozi za to grzywna w wysokości 100 zł oraz 3 punkty karne. Również 100 zł grozi nam za nieaktualną naklejkę wskazującą na kraj pochodzenia samochodu, który został sprowadzony. Kiedy staniemy się jego właścicielami, mamy obowiązek ją usunąć. Bardzo kosztownym przewinieniem jest również niewłaściwy rozmiar tablic rejestracyjnych, a także ich zaginanie, aby dopasować je do ramki. Uciekają się do tego kierowcy, którzy sprowadzają auta ze Stanów Zjednoczonych, gdzie fabryczne tablice są kwadratowe. Nie warto tego robić, ponieważ możemy dostać mandat 200 zł, ale nawet stanąć przed sądem i zostać ukarani kilkutysięczną grzywną.
Inne nieświadome grzeszki kierowców dotyczą "tuningu" na własną rękę, aby nadać autu atrakcyjniejszego wyglądu. Jednym z nich jest podświetlenie neonowe montowane do podwozia. Wygląda efektownie, ale policja może nas za to ukarać nawet 500-złotowym mandatem. Taka sama grozi za zmienianie koloru żarówek w lampach postojowych, a także naklejanie na szyby tzw. materiału lustrzanego, popularnego w latach 90-tych i wracającego do łask. We wszystkich tych przypadkach musimy się liczyć z zabraniem dowodu rejestracyjnego.
Następna kwestia to przyciemnianie szyb. O ile tylne możemy foliować w ten sposób wedle uznania, o tyle przednie muszą przepuszczać min. 70% światła. Jeśli policja zweryfikuje podczas kontroli, że wartość ta jest niższa, będziemy musieli ją usunąć, aby kontynuować jazdę. Ale przyciemniać w żaden sposób nie wolno również kloszy lamp. Samochód taki nie ma prawa przejść badania technicznego, ponieważ jest to niezgodne z polskim prawem.
Wielu kierowców wiesza również na wstecznym lusterku maskotki, wisiorki czy różańce, ale w myśl przepisów to także jest nie do końca legalne. Policjant może bowiem uznać, że ograniczają one widoczność, a tym samym stwarzają zagrożenie, i nałożyć mandat w wysokości do 200 zł. Warto też pamiętać, że poza obrys naszego pojazdu nie mogą wystawać dodatkowe elementy, w tym felgi wykraczające poza obrys błotnika, co jest popularne w profesjonalnie stuningowanych autach. Poruszanie się nimi po drogach publicznych grozi jednak nie tylko 100-złotowym mandatem, ale również nakazem usunięcia felg z pojazdu.
Napisz komentarz
Komentarze