Nowym obowiązkiem każdego kierującego będzie dokładna obserwacja przejść dla pieszych i ustąpienia pierwszeństwa osobie, która się do niego zbliża. Wbrew powszechnym opiniom, piesi nie będą uprzywilejowani na tyle, żeby wchodzić na pasy w dowolnym momencie. Spowodowanie zagrożenia czy nagłe wtargnięcie na przejście będzie traktowane jako wymuszenie pierwszeństwa na kierowcy. Zmotoryzowanych nie zwalnia to jednak z kultury jazdy i czujności. Krótko mówiąc, wszystko opiera się na wzajemnym uszanowaniu praw oraz obowiązków w ruchu drogowym.
Druga ważna zmiana to zniesienie wyższego ograniczenia prędkości w godzinach 23 - 5. Obecnie o tej porze można jechać 60 km/h w terenie zabudowanym, ale od 1 lipca będzie to o 10 km mniej. Polska to jeden z ostatnich krajów w Europie, w którym występuje jeszcze taki podział prędkości. Zmiana została więc w pewien sposób narzucona przez inne państwa, gdzie taka redukcja przyczyniła się do spadku liczby wypadków śmiertelnych.
Trzecią i najważniejszą nowelizacją w prawie jest zatrzymywanie uprawnień kierowcom, którzy przekroczą dopuszczalną prędkość w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h. Jeszcze do lipca za takie piractwo dostaniemy 500 zł mandatu i 10 pkt karnych. Po wejście w życie przepisów będziemy musieli pożegnać się dodatkowo z prawem jazdy na trzy miesiące.
W zeszłym roku tylko na terenie powiatów chełmskiego, krasnostawskiego i włodawskiego zatrzymano ponad 500 uprawnień kierowcom, którzy przekroczyli prędkość w mieście co najmniej dwukrotnie. Według szacunku resortu infrastruktury, gdy dojdą jeszcze restrykcje stosowane poza terenem zabudowanym, liczba kierowców, którzy stracą prawa jazdy, wzrośnie w całym kraju do ok. 40 000 rocznie.
Napisz komentarz
Komentarze