GDDKiA weryfikowała blisko 700 przejść na drogach krajowych, na których dochodziło do najpoważniejszych zdarzeń. Podczas kontroli były sprawdzane m.in. właściwa lokalizacja i geometria, widoczność w różnych porach doby, prawidłowe oznakowanie pionowe i poziome, stan nawierzchni oraz samego przejścia i odpowiednie doświetlenie pasów. Przejścia oceniono w skali od 0 do 5. Najniższą notę dostało 9 proc. skontrolowanych miejsc, gdzie ryzyko śmiertelnego zdarzenia jest bardzo wysokie. Tylko na co trzecim przejściu z kolei stwierdzono, że ryzyko poważnego wypadku jest niskie.
Jakie nieprawidłowości stwierdziła GDDKiA? W 70 proc. miejsc brakowało (lub były uszkodzone) specjalnych płytek, które informują osoby niewidome i słabowidzące o wejściu na jezdnię. Co czwarte przejście natomiast nie posiada właściwego oznakowania poziomego, zaś co piąte wymaga zastosowania rozwiązań redukujących prędkość, np. w postaci progów zwalniających. W 16 proc. przypadków GDDKiA uznało, że konieczne jest zwiększenie ochrony pieszych oczekujących na wejście na pasy. Jak wynika z raportu, paradoksalnie bardziej niebezpieczne są przejścia przez drogi dwujezdniowe, czyli oddzielone tzw. wysepką. Kierowcy dojeżdżają do nich z dużą prędkością i z przekonaniem, że pieszy najpierw zatrzyma się właśnie nie niej, zanim zacznie iść dalej. Największym problemem w kontrolowanych miejscach okazało się jednak nieodpowiednie doświetlenie, ponieważ stwierdzono je w 97 proc. przypadków.
GDDKiA zaznacza, że modernizacja przejść jest konieczna dla zwiększenia bezpieczeństwa na polskich drogach. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad chce tym samym zaangażować lokalne samorządy w prace związane z poprawą tych statystyk. Szczególnie że znajdujemy się w czołówce krajów Unii Europejskiej pod kątem śmiertelnych potrąceń pieszych w miejscach, gdzie mogą przejść przez ulicę zgodnie z przepisami. Tylko w tym roku na polskich drogach zginęło w ten sposób ponad 100 osób.
Napisz komentarz
Komentarze