Resort jest na finiszu prac nad nowymi przepisami, którymi chce znacznie zredukować liczbę kierowców wsiadających za kółko po odebraniu prawa jazdy. Obecnie takiemu delikwentowi grozi 50 zł mandatu za brak dokumentu oraz wydłużenie karencji o trzy miesiące. Kolejne takie zatrzymanie oznacza natomiast cofnięcie uprawnień i powtórne ubieganie się o nie. Kiedy nowe przepisy wejdą w życie, a planowane jest to 23 maja br., każdy kto wsiądzie za kierownicę w 3-miesięczny okresie kary, będzie cofnięty do poziomu kandydata na kierowcę. Ministerstwo zaznacza, że ułatwi to również pracę służbom kontrolnym oraz sądom w podejmowaniu decyzji.
Na tym jednak nie koniec restrykcji. Będą też konsekwencje finansowe. Kierowca z cofniętymi uprawnieniami nie ma dokumentów. A za to będzie mu groził wyższy mandat, nie 50 zł a 500 zł. To obostrzenie obejmie kierowców, którzy stracili prawo jazdy za prędkość, jak też tych, którzy przekroczyli limit punktów karnych. Jeżeli zmotoryzowany bez uprawnień rażąco naruszy przepisy ruchu drogowego, sprawa trafi do sądu, a cwaniakowi będzie groziła grzywna do 5000 zł i prawny zakaz prowadzenia pojazdu, nawet dożywotni.
Od 1 lipca kierowcy będą musieli również zwolnić poza terenem zabudowanym. Wtedy bowiem w życie wejdą przepisy, w myśl których za przekroczenie prędkości o 50 km/h na każdej drodze obligatoryjnie stracimy prawo jazdy, jeśli zostaniemy zatrzymani do kontroli.
Napisz komentarz
Komentarze