Do tragedii doszło w czwartek, 13 kwietnia około godziny 7.50, w Kopinie na trasie Włodawa-Łęczna. Ze wstępnych ustaleń łęczyńskich policjantów wynika, że kierujący seatem młody mężczyzna wracał z Włodawy. Prawdopodobnie pracował w jednym z tutejszych zakładów. Z nieznanych przyczyn zjechał nagle na przeciwległy pas ruchu. Następnie zderzył się z nadjeżdżającym od strony Łęcznej samochodem dostawczym. Kierowca dostawczaka nie odniósł obrażeń, które zagrażałyby jego życiu. O własnych siłach wysiadł z pojazdu.
Chwilę po zderzeniu osobówka zapaliła się. Zakleszczonego w seacie 22-latka z Lublina nie udało się uratować. Z relacji świadków wynika, że mężczyzna był przytomny, kiedy płonął w samochodzie. Prawdopodobnie wołał o pomoc. Niektórzy internauci informowali natomiast, że tylko jedna osoba chwyciła gaśnicę i próbowała gasić płomienie. Inni stali i przyglądali się lub robili nawet zdjęcia.
- Nie mamy informacji na ten temat. Będziemy przesłuchiwali świadków i ustalali przebieg zdarzenia. Zleciliśmy przeprowadzenie sekcji zwłok, która pozwoli ustalić przyczynę śmierci mężczyzny. Powołany zostanie również śledczy z zakresu badań rekonstrukcji wypadków - poinformował Mariusz Snopek, zastępca prokuratora rejonowego we Włodawie.
Napisz komentarz
Komentarze