- Wiadomo, bez zatankowania baku żaden samochód daleko nie pojedzie - mówi właściciel jednej ze stacji paliw w Chełmie. - Nasi pracownicy są zabezpieczeni szybami, pracują w maskach i rękawicach. Ich stanowiska, lady, klamki oraz dystrybutory są stale dezynfekowane, aby ograniczyć ryzyko roznoszenia choroby.
Dodatkowe propozycje przedstawiła ponadto Polska Izba Paliw Płynnych. Zaleca ona klientom używanie rękawiczek jednorazowych przy korzystaniu z dystrybutora, zaś pracownikom jak najczęstsze jego czyszczenie. PIPP ma również zalecenia wobec osób tankujących gaz LPG. Rękawice ochronne, które do tego służą i są dostępne na stacji, mogą być źródłem zakażenia. Z kolei te jednorazowe i foliowe mogą doprowadzić do odmrożenia, jeśli gaz wycieknie. Najbezpieczniej mieć więc własne rękawice ochronne lub w ostateczności poprosić o pomoc pracownika stacji, samemu unikając wtedy kontaktu i pozostając w samochodzie do czasu zatankowania i uregulowania płatności.
Napisz komentarz
Komentarze