Niezmieniany przez 20 lat taryfikator ma zostać zmieniony głównie pod względem kwot mandatów za popełnione wykroczenie. Zanim jednak te zmiany nastąpią, muszą zostać opracowane przez MSWiA, Ministerstwo Infrastruktury i Ministerstwo Sprawiedliwości, do których dotarły już zalecenie premiera.
- Biorąc pod uwagę, że przestrzeganie ograniczeń prędkości jest kluczowe dla ochrony życia i zdrowia obywateli na drodze, niezbędne jest podniesienie kwot mandatów karnych oraz wprowadzenie zmian w przepisach, których celem jest ograniczenie zachowań szczególnie niebezpiecznych na drogach i eliminacja tzw. piratów drogowych – można przeczytać w liście Prezesa Rady Ministrów.
Planowana zmiana jest bardzo drastyczna. Premier zaleca bowiem podniesienie maksymalnej stawki mandatu za jedno wykroczenie do nawet... 5000 zł. Obecnie limit to 500 zł, więc poważne naruszenie przepisów i stworzenia zagrożenia w ruchu drogowym może mocno uderzyć po kieszeni. Premier chce także, aby najbardziej dotkliwie karać tych piratów, którzy popełniają wykroczenia wobec pieszych. Zasugerował resortom, żeby w takich sytuacjach kwota mandatu wynosiła przynajmniej 1000 zł.
Kolejną planowaną zmianą jest likwidacja kursów reedukacyjnych, które pozwalają zdjąć ze swojego konta 6 punktów karnych. Z takiej możliwości korzystali w znacznej mierze drogowi recydywiści, i to niejednokrotnie. Premier chce ukrócić ich zapędy do łamania przepisów także przez wydłużenie okresu ważności punktów karnych. Obecnie obowiązują one przez rok, jednak, jeżeli planowane zmiany wejdą w życie, czas ten zostanie wydłużony do dwóch lat.
Napisz komentarz
Komentarze