Okazuje się, że zmiana na tym stanowisku ma związek z aferą, jaka wyszła na jaw w SP nr 3 pół roku temu. Na początku lutego do naszej redakcji przyszedł e-mail od rodziców uczniów, którzy twierdzili, że w placówce źle się dzieje: - To wstyd, żeby największa szkoła w mieście była brudna i niezadbana. Proszę popatrzeć, jak wygląda o wiele starsza SP nr 2. Tam dyrekcja o wszystko dba.
Wobec dyrektora Janusza Korneluka padał zarzut, że wymusza na rodzicach przynoszenie ryz papieru oraz tonerów, bo jak twierdzi, nie ma na to pieniędzy.
- Gdy zwracaliśmy uwagę na radzie rodziców, że tak być nie może, nasze dzieci były szykanowane. Dlatego do tej pory milczeliśmy. Pan dyrektor stworzył w szkole własny folwark, którym dyryguje jak chce od lat wraz z grupką zatrudnionych przez niego znajomych – pisali rodzice. - W styczniu urząd miasta dwa razy przysłał do szkoły kontrolę, co nigdy się nie zdarzało. Udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć, że chodzi o nadużycia finansowe na ogromną skalę. Pracownicy mówią po cichu, że chodzi m.in. o zakup wyposażenia do gabinetów – mebli i rolet do okien, a przecież nam dyrektor mówi ciągle, że nie ma pieniędzy na papier i tonery – oburzali się rodzice.
To, że w pierwszym miesiącu tego roku w SP nr 3 we Włodawie były dwie kontrole, potwierdził wówczas Wiesław Muszyński, burmistrz miasta. - Pierwszą kontrolę przeprowadziła komisja rewizyjna rady miejskiej, ale wynikała ona z pracy komisji. Z kolei druga kontrola odbyła się po ujawnieniu w sprawozdaniu przekroczenia planów finansowych w SP nr 3 za grudzień. Przeprowadzili ją pracownicy wydziału finansowego i skarbnik Elżbieta Torbicz – mówił Muszyński.
- Kontrola trwała od 14 stycznia do 5 lutego i faktycznie potwierdziła przekroczenie planów wydatków w SP nr 3 na ok. 200 tys. zł. Przekroczenie dotyczyło wielu paragrafów – informowała skarbnik Urzędu Miejskiego we Włodawie.
- W związku z naruszeniem przepisów w zakresie finansów publicznych w SP nr 3 złożyłem zawiadomienie do rzecznika dyscypliny finansów publicznych przy Regionalnej Izbie Obrachunkowej. Jeśli zarzuty się potwierdzą, z pewnością wyciągnę konsekwencje wobec dyrektora – zapowiadał burmistrz.
Dyrektor Janusz Korneluk zapewniał, że zarzuty są bezpodstawne i nieprawdziwe. - Czystość pomieszczeń szkolnych monitorujemy na bieżąco. Za nadzór odpowiadam ja oraz kierownik gospodarczy. Z kolei instytucją zewnętrzną powołaną do sprawdzania stanu sanitarnego budynku jest sanepid. W 2019 roku w naszej szkole przeprowadzono pięć kontroli i po żadnej nie wydano zaleceń dotyczących czystości. Warto dodać, że w roku 2019 przeprowadziliśmy kapitalny remont pięciu sal lekcyjnych, a ze strony rodziców nie wpłynęła ani jedna skarga dotycząca braku higieny – tłumaczył dyrektor. - Jeżeli chodzi o kwestię papieru ksero i tonerów, wspólnie z przewodniczącym rady rodziców dokonaliśmy analizy dokumentacji za lata 2018 i 2019. Z protokołów wynika, że na posiedzeniach rady rodziców nie był poruszany ten temat, zaś w poniesionych przez radę wydatkach nie stwierdzono zakupu tych artykułów. Szkoła zapewnia papier i tonery na powielanie sprawdzianów zewnętrznych i konkursów. Nauczyciele mają dostęp do kserokopiarki w holu szkoły i drukarek w pokojach nauczycielskich, które są w pełni serwisowane z budżetu szkoły – wyjaśniał Korneluk.
Dyrektor zapewniał również, że z jego strony nie doszło do żadnych uchybień finansowych, a tę kwestię rozstrzygnie rzecznik dyscypliny finansów publicznych przy RIO.
- Sam złożyłem do niego zawiadomienie w tej sprawie. Druga kontrola została przeprowadzona z inicjatywy pani skarbnik oraz mojej, a dotyczyła szczegółowego sprawdzenia okresu sprawozdawczego, w którym nastąpiły przekroczenia planów finansowych pod określonymi datami. W trakcie kontroli dokonano sprawdzenia realizacji planu finansowego naszej szkoły i wskazano daty przekroczeń planu oraz zmiany planu dokonane przez radę miasta, zarządzenia burmistrza i dyrektora szkoły. Rok obrachunkowy zamknął się zgodnością planów i wydatków - zapewniał Korneluk.
Rzecznik dyscypliny finansów publicznych rozpoczął postępowanie wyjaśniające wobec dyrektora jeszcze w lutym, ale z powodu pandemii koronawirusa zostało zawieszone w marcu. Wznowiono je w czerwcu i jeszcze trwa.
Z kolei na polecenie burmistrza Włodawy pracownicy z wydziału finansowego i skarbnik Elżbieta Torbicz przeprowadzili kolejną kontrolę. Trwała od 8 czerwca do 14 lipca. Wykazała nowe nieprawidłowości.
- Pracownicy mieli uwagi do sprawozdania finansowego szkoły oraz rozliczenia podatku VAT. Zastrzeżeń było trochę, więc dyrektor SP nr 3 postanowił rozwiązać umowę z osobą zajmującą się główną księgowością – tłumaczył w ubiegłym tygodniu Wiesław Muszyński.
31 lipca ogłoszono konkurs na stanowisko. Zainteresowani mogli składać aplikacje do 6 sierpnia. Nikt się nie zgłosił. - Odbędzie się kolejny konkurs na to stanowisko – dodał burmistrz.
Napisz komentarz
Komentarze