Młodzież przyjechała do Włodawy w ramach Ligi NGOs, czyli innowacyjnego programu, którego celem jest upowszechnienie i promowanie wartości społeczeństwa obywatelskiego. Podzielona była na dwie grupy, po 30 osób w każdym tygodniu. Zupełnie za darmo (jedynie w zamian za zakwaterowanie i wyżywienie) pomagali w pracach budowlanych i nie tylko. Poza kopaniem fundamentów oraz malowaniem ścian młodzi ludzie także kosili trawę na działce, na której powstaje hospicjum, aby piękniało nie tylko wnętrze budynku, ale i jego otoczenie.
Jak to się stało, że grupa wolontariuszy z różnych miast Polski, m.in. z Poznania, Wrocławia, Warszawy i Krakowa trafiła do naszego miasta? - Program realizuje jedna z organizacji pozarządowych, która wygrała konkurs w ramach funduszu sprawiedliwości. Jednym z założeń – oprócz warsztatów – jest wdrażanie praktyk dotyczących pracy społecznej na rzecz instytucji lokalnych. Z reguły są to wyjazdy zagraniczne. Ten był planowany na Litwę, gdzie młodzi ludzie mieli pomagać przy budowie powstającego tam hospicjum. Jednak ze względu na COVID-19 nie doszedł do skutku. Mariusz Zańko poinformował nas, że takiej pomocy potrzebuje hospicjum we Włodawie, więc przyjechaliśmy – tłumaczy wiceminister Marcin Romanowski, który chwycił za łopatę i pomagał w pracach budowlanych.
- Jesteśmy zadowoleni z każdego wsparcia, jakie otrzymujemy. Wolontariusze pomagają, na ile potrafią. Najważniejsze, że chcieli do nas przyjechać – mówi Andrzej Puchala, prezes Włodawskiego Towarzystwa Przyjaciół Chorych Hospicjum.
Placówka powstaje przy ulicy Pancerniaków we Włodawie. Jest duża, przestronna i co najważniejsze parterowa. Budynek o pow. użytkowej 960 mkw. podzielony jest na trzy części. Jedna przeznaczona jest na hospicjum, które rocznie będzie mogło obsłużyć nawet około 250 pacjentów, czyli o dwie trzecie więcej niż do tej pory. W drugim segmencie planowany jest zakład opiekuńczo-leczniczy, zaś w trzecim będzie tzw. część wspólna z kuchnią.
Budowa trwa już 10 lat i jest bardzo kosztowna. Do tej pory pochłonęła około 1,5 mln zł. Wszystkie środki stowarzyszenie pozyskało ze zbiórek.
- Wykańczamy część hospicyjną i ogólną. Czekamy na dostawę drzwi. Myślę, że lada dzień powinniśmy je otrzymać. Teraz potrzebujemy funduszy na zakup wyposażenia pomieszczeń, gniazd i opraw elektrycznych orz wyposażenia kotłowni gazowej, bo okazuje się, że ciepłownia miejska nie jest w stanie dostarczyć nam ciepła, jakiego będziemy potrzebowali. Musielibyśmy korzystać z najdroższej taryfy – wyjaśnia Puchala.
Bez naszego wsparcia Stowarzyszenie Włodawskie Towarzystwo Przyjaciół Chorych Hospicjum nie dokończy inwestycji. Jak pomóc? Wystarczy przelać dowolną kwotę na rachunek bankowy Stowarzyszenia Włodawskie Towarzystwo Przyjaciół Chorych Hospicjum: 68 1500 1373 1213 7003 8391 0000. Możemy pomóc także, przekazując 1 proc. z rozliczenia podatkowego. W deklaracji podatkowej należy wpisać nr KRS 0000181031.
Napisz komentarz
Komentarze