Tak wielu remontów na drogach jednocześnie nie było chyba nigdy. Drogowcy pracują wzdłuż krajowej 12-stki w granicach miasta, więc ruch jest spowolniony, na ulicy Wschodniej odbywa się wahadłowo. Wyłączony jest odcinek ul. Rampa Brzeska od wiaduktu do skrzyżowania z Chemiczną. Utrudnienia występują ponadto na fragmencie ul. Kolejowej od skrzyżowania z ul. Starościńską do al. Piłsudskiego. Nieustannie docierają do nas sygnały kierowców, którzy - choć nie podważają konieczności modernizacji dróg - często tracą cierpliwość, stojąc w korku na Lubelskiej. Ta jednak zostanie nagrodzona nową nawierzchnią na wspomnianych ulicach. Wkrótce zakończą się prace na Rejowieckiej, a przywrócenie tam organizacji ruchu znacząco odciąży ul. Lubelską.
Jak z utrudnieniami radzą sobie zmotoryzowani z regionu, zapytaliśmy na naszym Facebooku:
Ryszard Fusik: Nie jest źle. Od strony Włodawy wjeżdżam przez Horodyszcze, a po mieście idzie wytrzymać. Ale niektórzy, jeśli by mogli, to od razu na trzeciego by wskoczyli.
Aleksandra Skibińska: Chełm niestety jest miastem słabo skomunikowanym, niedoinwestowanym i zaniedbywanym latami, a skutki tego będziemy odczuwać jeszcze wiele lat. Każdy mieszkaniec cieszy się, że drogi są remontowane i nie kwestionuje zasadności remontu, ale bez długoterminowego i zrównoważonego planu napraw, niestety, będzie to za każdym razem wyglądało tak jak obecnie: korki, wszechobecny chaos i frustracja kierowców. Albo nic nie jest remontowane, albo wszystkie główne ulice naraz, ot taki paradoks.
Adam Rychliczek: Nikt nie neguje potrzeby budowy i remontów, ale rozgrzebanie równocześnie Kolejowej i Rampy Brzeskiej to brak wyobraźni ludzi od organizacji i zatwierdzających. Proponuję rozpocząć czym prędzej remont Lubelskiej, Lwowskiej i Hrubieszowskiej, będzie jeszcze ciekawiej.
Kamil Nowak: Przejazd autobusem z "krzyżówek lubelskich" do centrum trwa momentami 30 minut! Najbardziej na korki narzekają ci, którzy sami przykładają do nich rękę, czyli kierowcy. Na palcach jednej ręki można policzyć, w ilu pojazdach siedzi maksymalna liczba pasażerów. W zdecydowanej większości pojazdów tkwiących w korku jest tylko kierowca. Kierowcy mają do wyboru; stać na Rejowieckiej lub spróbować dojechać do centrum przez Lubelską lub Trubakowską i przejazdem na Złotej. Jeszcze ludzie mają czelność narzekać, że "NIE dla obwodnicy" jednej i drugiej!
Szymon Pendel: Remonty czy nie, Lubelska zawsze zakorkowana. W miejscu przejazdu kolejowego już dawno powinien być wiadukt bądź tunel.
Piotr Zaborski: Jeździmy rowerem. Kierowcy, którzy patrzą na rowerzystów z pogardą, obgryzają paznokcie. Przy okazji apel do kierowców, aby zostawiali miejsce przy prawej krawędzi dla rowerzystów. Dzieci i młodzież, a także mieszkańcy, jadą do szkoły, pracy czy załatwić sprawy. Zadbajmy o ich bezpieczeństwo, aby nie musieli się przepychać. Na Lubelskiej jest mnóstwo miejsca. Przepuszczajmy także rowerzystów z kończącej się ścieżki rowerowej na jezdnię. I tak stoicie w korku, a rowerzyści chcą poruszać się płynnie. Jak nie będziecie przyjaźni, to wtedy rowerzyści będą wybierać chodniki i wchodzić w konflikty z pieszymi.
Wioleta Suchonos: Myślę, że remonty dróg powinno się robić po kolei, a nie wszystkie jednocześnie. Jak to się mówi; "nie od razu Kraków zbudowano". Korki oczywiście są uciążliwe dla każdego, ale w takiej sytuacji trzeba się uzbroić w cierpliwość i opanowanie.
Justyna Mazurek: Dzisiejszy dzień (1 września) pokazał, jak bardzo korkuje się miasto. Dzieci wróciły do szkół i zaczęło się. Jeszcze tak w miarę Rejowiecką się jedzie, bo Lubelska stoi prawie pod Biedronkę.
Przemek Leszczyński: Na skrzyżowaniu przy aquaparku powinno być rondo. Ruch Lubelską byłby płynniejszy, bo teraz, chcąc przejechać przez skrzyżowanie w godzinach szczytu, trzeba stać 3-4 zmiany świateł. Na szczęście są alternatywne drogi, np. przejazd Zawadówką, dość szybko można się znaleźć w centrum.
Napisz komentarz
Komentarze