Jak nam powiedziano, problemy szkółki zaczęły się od razu, gdy powstała. Mimo wcześniejszych ustaleń dyrekcja ZSO nr 6 poinformowała mailem, że nie udostępni miejsca na treningi dla dzieciaków z Football Akademy, bo szkoła ma zobowiązania wobec innych klubów.
- W tym roku spotkało nas ponownie wielkie rozczarowanie. W styczniu złożyłem podania o możliwość korzystania z boisk dwóch szkół - ZSO nr 1 i ZSE i III LO oraz Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji (boisko Batory). Liczyłem, iż będziemy mogli korzystać chociaż z jednego obiektu. Przeliczyłem się... Informacja zwrotna miała podobną treść "boisko jest zajęte przez Uczniowski Klub Sportowy Niedźwiadek, w związku z powyższym udostępnienie obiektu jest niemożliwe" - czytamy w skardze, jaka trafiła do radnych miejskich. Podpisany pod nią Adam Kościańczuk prosi o wyjaśnienia, dlaczego w tak dużym mieście, jak Chełm, na boiskach publicznych, finansowanych z podatków mieszkańców, mogą trenować tylko wybrani.
- W czym dzieci z FA są gorsze od dzieci trenujących w innych klubach? Dlaczego to my, nie mając finansowania ze środków miasta, musimy dodatkowo płacić, by dzieci trenowały na powietrzu? Dlaczego co pół roku tylko my musimy się martwić o miejsce do trenowania i kształtowania młodych sportowców? Dlaczego nie możemy skorzystać z ogólnodostępnych boisk dwa razy w tygodniu po 1,5 godziny? - pyta Kościańczuk.
Temat wywołał burzliwą dyskusję na ostatniej komisji oświaty, kultury i sportu rady miasta.
- To policzek dla nas wszystkich, że nie chce się komuś pomóc - stwierdziła radna Ryszarda Mardoń.
- W Chełmie problem polega na tym, że mamy za mało boisk, na których swoją działalność mogłyby prowadzić kluby szkolne i kluby prywatne. Moim zdaniem, nie ma między nimi żadnej różnicy, ponieważ w Footbal Academy trenują dzieci z Chełma. One nie są przywożone spoza miasta. To są nasze dzieci, a rodzice zdecydowali, aby korzystały z takiej formy pracy. Jako miasto powinniśmy udostępnić im obiekty do trenowania - stwierdziła radna Małgorzata Sokół. - Oni płacą za wynajęcie, podpisują umowy i nie należy im z tego tytułu robić żadnych problemów.
Wiceprezydent Stanisław Mościcki twierdzi, że sytuacja wygląda nieco inaczej niż przedstawiona została w skardze, a Footbal Academy korzysta z obiektów miejskich.
- Faktem jest, że preferujemy nasze szkolne uczniowskie kluby, bo to jest oczywiste, tak robią też inne miasta w Polsce. Pan Kościańczuk korzystał z obiektów ZSE i III LO, nie miał możliwości trenować w Szóstce, ale pomogliśmy mu. Kiedy jest możliwość, każdy może korzystać z sal gimnastycznych, czy boisk, FA także, choć może nie tyle, ile by chcieli - tłumaczył radnym.
Jak wyjaśnił wiceprezydent, w pierwszej kolejności z obiektów sportowych korzystają SKS-y, później miejskie kluby sportowe, a dopiero w trzeciej kolejności podmioty takie jak Academy. Zapewnił jednocześnie, że problem na razie został rozwiązany, choć zapewne będzie się powtarzał, bo liczba sal jest taka sama, a grup ćwiczących przybywa.
Do dyskusji włączył się też radny Andrzej Pieńkowski, który trenuje dzieci w Niedźwiadku. Zapewnił, że nie tylko jego klub korzysta z boisk miasta, jak wynika ze skargi, ale także Chełmianka - juniorzy, juniorzy starsi i seniorzy, a także inne kluby.
- Te boiska są zajęte dlatego, że Niedźwiadek czy Chełmianka biorą udział w rozgrywkach wszelkiego typu: w lidze wojewódzkiej, okręgowej czy w IV lidze. Takiej potrzeby trenowania nie ma Footbal Academy, bo jej zawodnicy nie biorą udziału w żadnych rozgrywkach. Są to wyłącznie zajęcia treningowe - stwierdził.
Napisz komentarz
Komentarze