W ubiegłym tygodniu na kwarantannę trafił wicestarosta chełmski Jerzy Kwiatkowski. - Taka jest decyzja sanepidu. W związku z tym, że zachorowała jedna z nauczycielek szkoły w Lisznie, gdzie chodzi mój syn, całe rodziny trafiły na kwarantannę. My będziemy na kwarantannie do północy w niedzielę. Nikt nie przewiduje, by nam robiono testy na koronawirusa - mówił w ubiegłym tygodniu wicestarosta. Jak zapewniał, całkiem dobrze znosi odosobnienie, bo ma możliwość wyjścia na podwórko. Nie skarżył się na żadne dolegliwości.
Ta sama nauczycielka, u której stwierdzono koronawirusa, uczyła też w szkołach w Siedliszczu i Rejowcu.
- Sanepid uznał, że nie było bliskiego kontaktu nauczycielki z uczniami i nie nałożył w naszej szkole kwarantanny. Mamy ten komfort, że każda klasa uczy się na innym piętrze - mówi dyrektor liceum Wiesław Prażnowski.
Podobnie w ubiegłym tygodniu było w Szkole Podstawowej w Siedliszczu. Dyrekcja szkoły pozwoliła rodzicom zdecydować, czy chcą posyłać dzieci do szkoły, czy wolą, by zostały w domu. W tym okresie wprowadzono wyłącznie lekcje powtórzeniowe. Dzieci, które pozostały w domu, kontaktowały się z nauczycielami za pomocą internetu. Większość wolała jednak przyjść do szkoły.
Na kwarantannie przebywał również jeden z pracowników starostwa powiatowego. Miało to związek z wykryciem koronawirusa u jego syna, strażaka.
- Pracujemy na tych samych zasadach, jak dotąd. Dbamy o dezynfekcję. Do klienta pracownicy obowiązkowo wychodzą w maseczce bądź przyłbicy - mówi starosta chełmski Piotr Deniszczuk.
Panie sprzątające dostały dodatki do pensji, w związku z tym, że mają więcej pracy. Jak najczęściej muszą dezynfekować klamki i inne powierzchnie, na których mógłby się wirus osadzić. Osoby, które mogły mieć kontakt z przebywającym na kwarantannie kierowcą, poszły również na domową kwarantannę.
W Państwowej Straży Pożarnej na razie żadnej grupowej kwarantanny nie ma.
- Od 1 września wprowadziliśmy system zmianowy. Dwie zmiany służą naprzemiennie po 24 godziny przez osiem dni. Potem służbę mają dwie kolejne zmiany. Jeśli rzeczywiście był jakiś przypadek zakażenia Covid-19 wśród strażaków, to nie ma związku ze służbą - mówi zastępca komendanta PSP w Chełmie Wojciech Chudoba.
Epidemia koronawirusa zagraża też wielu urzędom gmin. W gminie Kamień na kwarantannie jest jedna z pracownic urzędu.
- To mieszkanka naszej gminy. Przyjechał do niej syn, student z Puław na weekend i otrzymał telefon, że ma pozytywny wynik testu. Kobieta jest więc w związku z tym również na kwarantannie. Raczej nikt jej nie będzie robił jej wymazu, jeśli nie ma objawów. Na szczęście, od przyjazdu syna nie była w pracy, więc urząd działa normalnie, z zachowaniem wszelkich środków ostrożności - uspakaja wójt Kamienia Dariusz Stocki.
Napisz komentarz
Komentarze