Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Dopóki są chętni, zawody będą

Choć sytuacja epidemiologiczna się pogarsza, Miejski Szkolny Związek Sportowy nie rezygnuje z zawodów międzyszkolnych. - To wielka nieostrożność - komentuje jeden z rodziców.
Dopóki są chętni, zawody będą

Autor: Fot. facebook.com/mszschelm

Uczestnictwo w zawodach sportowych organizowanych przez związek nie jest obowiązkowe i dlatego niektóre szkoły zdecydowały się odpuścić. Na decyzję miała wpływ oczywiście sytuacja epidemiologiczna. Z uczestnictwa zrezygnowały m.in. Szkoła Podstawowa nr 11 i Szkoła Podstawowa nr 1.

- Zdecydowaliśmy, że nie będziemy narażać uczniów, zwłaszcza że w naszej szkole mamy także uczniów niepełnosprawnych - tłumaczy dyrektorka Jedynki Grażyna Cetera.

Swoich reprezentantów na zawody nie wysyła też Szkoła Podstawowa nr 5. - Myślę, że lepiej nie ryzykować - mówi dyrektor Ewa Jakubowicz-Machajska. - Aby jakoś zrekompensować to uczniom, będziemy organizować zawody szkolne.

Ze Szkoły Podstawowej nr 2 do zawodów wytypowanych zostało ok. 10 uczniów. Biorą udział, ponieważ wyrazili na to zgodę rodzice. Szkoła Podstawowa nr 4 także zamierza wystartować, chyba że nie uda się skompletować reprezentacji.

- Jeżeli oczywiście rodzice wyrażą zgodę i dzieci będą zdrowe, to wezmą udział w rywalizacjach. Nie wiadomo jednakm czy zbierzemy odpowiednią liczbę uczniów - mówi dyrektor Barbara Anchimowicz.

Do rywalizacji szykują się także przedstawiciele Szkoły Podstawowej nr 7.

Bardziej sceptycznie, co zrozumiałe, do tematu podchodzą dyrektorzy szkół średnich. Z udziału w zawodach, jak poinformowała nas dyrektor Halina Smyk, rezygnuje I LO. Swoich uczniów nie puszcza także Barbara Baluk, dyrektor Zespołu Szkół Technicznych.

- Nie organizujemy w szkole wycieczek, pielgrzymek i żadnych tego typu wyjazdów, dlatego też nie bierzemy udziału w międzyszkolnych zawodach - wyjaśnia dyrektor ZST.

Na zawodach nie będzie też reprezentacji Zespołu Szkół Budowlanych i Geodezyjnych, ani też Zespołu Szkół Gastronomicznych i Hotelarskich.

- Zdecydowaliśmy, że na razie nie będziemy wysyłać uczniów. Mamy w naszej szkole osoby i z Włodawy i  Łęcznej, gdzie jest bardzo dużo przypadków, nie chcemy ryzykować. W dzisiejszych czasach, jeśli da się uniknąć skupiska ludzi, to należy go unikać - mówi Dorota Michalska, dyrektorka budowlanki.

Na czwartkowe zawody lekkoatletyczne poszła reprezentacja IV LO, jednak jak mówi dyrektor Marzena Koprukowniak, czas pokaże, czy w kolejnych spotkaniach uczniowie z jej szkoły wezmą udział. Z uczestnictwa nie rezygnuje także Zespół Szkół Ekonomicznych i Mundurowych.

- Bierzemy udział w zawodach, natomiast wycieczki, spotkania czy wyjścia do kina lub muzeum są odwołane - informuje Edyta Chudoba.

Swoją reprezentację na zawody wysłało w ubiegłym tygodniu także II LO. - Trochę się boimy, jednak są to zawody na świeżym powietrzu, więc ryzyko jest nieco mniejsze. Na zawody halowe raczej nie będziemy wystawiać naszych reprezentantów - zapowiada dyrektor Zbigniew Niderla.

Marian Sikorski, prezes Miejskiego Szkolnego Związku Sportowego w Chełmie zapowiada, że dopóki będą chętni, związek nie zrezygnuje z organizacji rywalizacji sportowych.

- Zawody odbywają się w całym województwie, nie ma powodu, aby z nich rezygnować. Mamy opracowane specjalne procedury, które pomagają nam w zachowaniu wszelkich środków ostrożności. Jeśli zasady są spełnione, to nie ma powodów do obaw. Zawody odbywają się na świeżym powietrzu, każdy z uczestników ma mierzoną temperaturę, poza tym wymagamy oświadczeń rodziców, że ich dzieci są zdrowe. Rodzice wypełniają je w dniu zawodów - tłumaczy Sikorski. - Zachowujemy bezpieczne odległości i pilnujemy ich wśród zawodników. W rywalizacji bierze udział mniej dzieci, niż w ubiegłych latach.

Przed szkołami ogólnopolskie zawody w Olecku, jak mówi Sikorski, szkoda byłoby rezygnować z udziału. Kolejnym argumentem, według prezesa jest fakt, że Chełm przez cztery ostatnie lata był zwycięzcą w klasyfikacji powiatów.

- Od początku września organizujemy czwartki lekkoatletyczne, do tej pory nic się nie stało. Szkoły biorą udział w licealiadzie. Mamy jeszcze w planach zawody w tenisa, badmintona, biegi przełajowe i zawody pływackie, ale oczywiście nic na siłę. Jeśli nie będzie chętnych, to zawody się nie odbędą - podsumowuje Sikorski. - 12 marca, kiedy zawieszone zostały imprezy sportowe, zawaliło się wszystko. Staramy się, aby było bezpiecznie i zawody jednak się odbyły. Sam mam obawy, bo jestem już w wieku obciążonym ryzykiem, ale nie chcę pozbawiać tych młodych ludzi możliwości rywalizacji. Nauczyciele pracują z nimi, przygotowują ich do tych zawodów, to pewnego rodzaju olimpiada przedmiotowa. Dlatego obecnie nie odwołujemy spotkań.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklamadotacje rpo
Reklama
Reklama