Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Mieszkania, apartamenty, kawalerki do wynajęcia
Reklama

Kłopoty ze zdalnym nauczaniem

- Niestety, obecne zdalne nauczanie to porażka. Zanim kazano nauczycielom prowadzić lekcje ze szkoły, trzeba było sprawdzić sprzęt i szybkość internetu - mówi rodzic jednego z dzieci uczących się w I LO. Problem nie dotyczy tylko tej placówki. Szkolny internet wiesza się, zrywa połączenia i uniemożliwia wręcz sprawne prowadzenie zajęć.
Kłopoty ze zdalnym nauczaniem

Potwierdziły się obawy nauczycieli, którzy wątpili w prowadzenie lekcji online ze szkoły. Poniedziałek był wielkim testem, który niestety nie wypadł najlepiej. Uczący mieli problem z połączeniem się z uczniami. Jeśli już się to udało, okazywało się, że internet tak się tnie, iż prowadzenie lekcji nie jest możliwe. Jak udało nam się ustalić, nauczyciele pracują ze szkoły, bo takie było zalecenie kuratorium.

- Szkoła okazała się nieprzygotowana na taką pracę. Z tego co wiem, to niektórzy nauczyciele ratowali się internetem ze swoich telefonów, inni przemieszczali się szybko do domu - tłumaczy mama jednej z uczennic. - W tamtym roku, gdy nauczyciele pracowali online z domu, lekcje przebiegały bez większych zakłóceń.

Jedną z placówek, która miała problem z internetem, było I LO. Okazało się, że przesył w szkole jest za słaby, aby sprawnie prowadzić przez niego lekcje.

- Gdy tylko otrzymałam sygnały, że mamy problem, zmieniłam internet na szybszy. Dodatkowo wprowadziliśmy nauczanie rotacyjne, część nauczycieli pracuje ze szkoły, a część z domu - tłumaczy dyrektor I LO Halina Smyk.

Pani dyrektor podkreśla, że przez cały czas jest w kontakcie z młodzieżą i rodzicami, na bieżąco zbiera informacje dotyczące problemów z internetem i stara się je rozwiązywać.

Na słabe połączenie podczas lekcji językowych w IV LO poskarżyła nam się jedna z uczennic. Dyrektor dyrektor szkoły potwierdziła, że na początku tygodnia pojawiły się przejściowe problemy z siecią w salach językowych, jednak szybko temat został załatwiony.

- Wcześniej korzystaliśmy z wi-fi, zmieniliśmy jednak internet na kablowy i sytuacja się poprawiła - wyjaśnia Marzena Koprukowniak, dyrektor liceum. - Poza tym nie dotarły do mnie żadne sygnały na temat jakichkolwiek problemów. Nauczyciele pracują w szkole, odnotowujemy wysoką frekwencję w klasach.

Na problemy z internetem narzekają również rodzice uczniów z ZSEiM.

- Jeśli nauka tak ma wyglądać, to może lepiej niech dzieci mają ferie. Jak nauczyciele pracowali z domu, to nie było problemów z połączeniem, teraz są. Rozumiem decyzję o pracy nauczycieli ze szkoły, bo wiem, że różnie z tym prowadzeniem lekcji z domu bywało, teraz wszystko jest pod kontrolą dyrektora. Ale dyrektor musi też zadbać o właściwy sprzęt i internet - skarży się ojciec jednej z uczennic.

- ZSEiM w tym momencie dysponuje światłowodowym łączem internetowym OSE, jeśli pojawiają się problemy z jego wolnym działaniem, to niestety nie mamy na nie wpływu - tłumaczy dyrektor Ekonomów Edyta Chudoba. - W każdej sali jest komputer z łączem kablowym, który umożliwia pracę zdalną. Rzeczywiści,e mieliśmy przez jeden dzień problem natury technicznej - nastąpiła bowiem awaria systemu informatycznego. Już wszystko jest naprawione i uporządkowane.

Jak podkreśla dyrektor Chudoba, administrator sieci codziennie pilnuje i na bieżąco rozwiązuje problemy w poszczególnych salach. 

- Mam nadzieję, że służyć to będzie i nauczycielom, i uczniom, zwłaszcza teraz, kiedy tak ważne jest zdalne nauczanie... Szkoda tylko, że w dobie walki z epidemią są osoby, które jednak nie potrafią załatwić spraw inaczej jak tylko przez prasę - podsumowuje.

- Zdalne nauczanie to forma, która została wprowadzona dla zminimalizowania zagrożenia epidemiologicznego z zachowaniem jak najlepszej efektywności edukacji. Nie ma przeciwwskazań i przeszkód do pracy nauczycieli w miejscu zatrudnienia. Przeciwnie, wskazane jest, by korzystali ze sprzętu i przestrzeni dostępnych w pracowniach jednostek - tłumaczy Dominik Gil z gabinetu prezydenta. - Forma zdalnego nauczania odnosi się przede wszystkim do uczniów, którzy pozostali w domach. Przez nieobecność uczniów w szkołach miejsca te są bardziej bezpieczne dla przebywających w nich dorosłych.

Z drugiej strony, jak tłumaczy Gil, jest możliwość, by dyrektor w uzasadnionych przypadkach wyraził zgodę nauczycielowi na pracę zdalną lub w systemie rotacyjnym, co zostało określone w Rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej z dnia 4 września 2020 r., zmieniającym rozporządzenie w sprawie szczególnych rozwiązań w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19.

Aktualnie w 31 jednostkach oświatowych z 1271 nauczycieli jedynie 117 korzysta z usprawiedliwionej nieobecności z pracy, co tylko w nielicznych przypadkach jest spowodowane względami epidemiologicznymi. Podobnie te proporcje wyglądają w grupie pracowników niepedagogicznych, gdzie z przeszło 300 osób 43 przebywają na usprawiedliwionej nieobecności.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklamadotacje rpo
Reklama
Reklama