Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, która daje Radzie Ministrów prawo do nałożenia na obywateli obowiązku stosowania określonych środków profilaktycznych i zabiegów. Do tych środków profilaktycznych należą też szczepionki. Niektórzy publicyści uważają bowiem, że kryje się pod tym zapisem obowiązek szczepień na koronawirusa. Powołują się oni na terminologię medyczną, według której do zabiegów profilaktycznych pierwotnych zaliczają się właśnie m.in. szczepienia ochronne.
Gdy szczepionka na COVID-19 stanie się obowiązkowa, zastosować będzie można art. 36 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Zgodnie z nim, wobec osoby, która nie poddaje się obowiązkowi szczepienia, badaniom sanitarno-epidemiologicznym, zabiegom sanitarnym, kwarantannie lub izolacji obowiązkowej hospitalizacji, a u której podejrzewa się lub rozpoznano chorobę szczególnie niebezpieczną i wysoce zakaźną, stanowiącą bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia innych osób, może być zastosowany środek przymusu bezpośredniego polegający na przytrzymywaniu, unieruchomieniu lub przymusowym podaniu leków.
Nazywając rzecz po imieniu, to może być wprowadzenie przymusu szczepień przeciwko koronawirusowi bez naszej zgody i przy zastosowaniu środków przymusu bezpośredniego. W realizacji tego mogą pomagać policjanci, żołnierze i funkcjonariusze straży granicznej.
Dziecko we mgle
- Jest to pakowanie ludzi w kaftany bezpieczeństwa. Wolność oczywiście nie jest wartością absolutnie gwarantowaną w Konstytucji. Pod pewnymi względami podlegamy prawu i nasza wolność może być ograniczana, w szczególności w tym zakresie, w jakim ingeruje w wolność innych osób albo z uwagi na inny interes, jakim jest bezpieczeństwo. Dlatego ja nie zaliczam się do antyszczepionkowców, ale przy takim mizernym stanie wiedzy dotyczącym koronawirusa, który nie przeżył jeszcze ani jednego pełnego cyklu funkcjonowania, to jest chodzenie jak błądzenie we mgle - mówi dr prawa Przemysław Litwiniuk. - To ryzykowanie ludzkim życiem. A życie pod względem kondycyjnym jest różne. Jedni są zdrowi, inni mają choroby współistniejące albo uwarunkowania genetyczne, które mogą w efekcie prowadzić do zgonu.
Litwiniuk podkreśla również, że te szczepienia, które są dziś obowiązkowe, związane są z latami praktyki, obserwacji na wielkiej próbie społecznej.
- Problemem jest przymuszenie do szczepienia bez prawa kontroli sądowej. Jeżeli już ktoś ma być przymuszony do ingerencji w jego ciało, zdrowie, to niech to podlega kontroli sądowej. Sąd zleci biegłym zapoznanie się z jego uwarunkowaniami zdrowotnymi, oceni ryzyko itd. A tu przyjdzie felczer bez szkoły i każe osobę ubrać w kaftan bezpieczeństwa i podać mu szczepionkę, do tego opłaconą sowitymi wydatkami budżetowymi. To jest niedopuszczalne. To przejaw bezradności władzy w walce z koronawirusem. Dlatego jako człowiek i prawnik uważam, że to praktyka w takim kształcie jest niedopuszczalna. Kiedy tylko stanie się prawem, będziemy podejmować stosowne akcje prawne, żeby tego rodzaju regulacje wyeliminować - zapowiada Przemysław Litwiniuk.
Kto jest za?
Zapytaliśmy posłankę Teresę Hałas, co sądzi o tej zmianie.
- Artykuł 36, który budzi takie kontrowersje, jest przeniesiony w całości z tzw. ustawy matki z 5 grudnia 2008 roku. My nad nim nie głosowaliśmy - mówi posłanka. - Osobiście jestem temu przeciwna. Musieliby mnie związać, żeby zaszczepić! - podkreśla.
Uważa, że sytuacja jest poważna, bo już teraz rząd zapowiada, że szczepionka na koronawirusa będzie dostępna. Jej zdaniem dotychczas art. 36 był w użyciu w bardzo indywidualnych przypadkach np. ludzi chorych psychicznie.
- W takim razie napiszę interpelację i zadam pytanie, czy ten przepis będzie miał zastosowanie w warunkach epidemii, czy wystąpi przesłanka obowiązkowego szczepienia - deklaruje posłanka.
Więcej na ten temat mówi poseł Riad Haidar.
- Ogólnie chodzi o obowiązek szczepienia przeciw chorobom zakaźnym, które powodują zagrożenia epidemiologiczne. Są to m.in. odra, Hainego-Medina, gruźlica, WZW lub błonnica. Nie mówimy konkretnie o Covid-19. Do tej pory szczepienia poza kalendarzem szczepień u dzieci były nieobowiązkowe - twierdzi poseł. - Jak pokazuje życie, szczepionka jest dobrodziejstwem dla ludzkości. Dziś na świecie panuje pandemia, której skutki są ogromne. Najprawdopodobniej nie mielibyśmy tylu zgonów i takich strat finansowych, gdyby istniała szczepionka na Covid-19 i gdybyśmy się zaszczepili - zauważa.
Także posłanka Anna Dąbrowska Banaszek podkreśla, że ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi nie jest nowa, a art. 36 obowiązuje od 11 lat.
- Obecnie jesteśmy w czasie pandemii wywołanej koronawirusem - ten czas wykazał konieczność doprecyzowania tych sytuacji, których nie sposób było przewidzieć wcześniej. Zostało to zrobione w postaci dodatkowych ustaw służących przeciwdziałaniu i zwalczaniu skutków pandemii COVID-19, w tym skutków prawnych, ekonomicznych, istotnych dla pracowników, pracodawców, podmiotów gospodarczych, administracji publicznej. Zdrowie jest nadrzędną wartością wszystkich ludzi. Stąd takie zalecenia, które określają sposób postępowania w sytuacji wystąpienia choroby zakaźnej - mają maksymalnie ograniczyć transmisję choroby, zatem mają chronić zdrowie ludzi. Umożliwią skuteczną walkę z COVID-19 - komentuje poseł Dąbrowska Banaszek.
Jak podkreśla, obowiązkowe szczepienia ochronne są formą zapobiegania zachorowaniom. Nie są nowością, bo przecież mamy kalendarz szczepień. Dzięki temu udało się skutecznie wyeliminować niektóre choroby zakaźne, albo zmniejszyć częstość ich występowania.
- Zasady zastosowania przymusu bezpośredniego są dokładnie określone. Dotyczą szczególnych sytuacji. Wszyscy musimy bardzo odpowiedzialnie postępować - dodaje posłanka.
Zupełnie inaczej interpretuje nowe przepisy poseł Dariusz Grabczuk. Jego zdaniem, obowiązek stosowania określonych środków profilaktycznych i zabiegów nie dotyczy szczepionek.
- Senat chciał ten przepis doprecyzować i my za tym głosowaliśmy. To nie przeszło, ale jestem przekonany, że nie można podciągać określenia środki profilaktyczne pod szczepienia. Ten zapis dotyczy jedynie stosowania masek i testów na koronawirusa - przekonuje poseł Grabczuk.
Burza w internecie
Mimo uspokajających głosów posłów, w Internecie zawrzało od komentarzy na temat obowiązkowych szczepień.
- O tym, że takie były plany tzn., żeby wprowadzić obowiązkowe szczepienia, wiemy od dawna. Czemu to budzi niepokój? Ponieważ szybkie tempo wprowadzenia szczepień daje pewność, że będzie to produkt nie do końca przebadany. W przypadku ewentualnych powikłań nie ma funduszu odszkodowawczego. Zakrawa to po prostu o eksperyment. Do tego w zapis w ustawie "może być zastosowany środek przymusu bezpośredniego polegający na przytrzymywaniu, unieruchomieniu lub przymusowym podaniu leków" nie brzmi zbyt dobrze w kontekście praw obywatelskich. Nie wierzę, że ustawodawca chce naszego dobra. Nie wierzę w dobro wprowadzane na siłę - napisała Czytelniczka, prosząc o anonimowość.
Obowiązek stosowania określonych środków profilaktycznych i zabiegów
Art. 15. Ustawy z dnia 22 października 2020 r. o zmianie niektórych ustaw w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem COVID‑19
a) pkt 4 otrzymuje brzmienie:
„4) obowiązek poddania się badaniom lekarskim przez osoby chore i podejrzane o zachorowanie;",
b) po pkt 4 dodaje się pkt 4a w brzmieniu:
„4a) obowiązek stosowania określonych środków profilaktycznych i zabiegów;".
Do zabiegów profilaktycznych zaliczają się także szczepienia ochronne. W ten sposób szczepienia przeciwko koronawirusowi mogą stać się obowiązkowe i to bez ustawowego włączania szczepień do kalendarza szczepień obowiązkowych.
Powstaje także kwestia braku odpowiedzialności lekarzy za popełnione błędy medyczne które będą mogły zostać bezkarnie popełniane, gdy działania lecznicze będą podejmowane w celu zwalczania epidemii COVID-19. Czy ta sytuacja będzie odnosiła się do podania np. szczepionki która zagrozi życiu i zdrowiu Polaków?
Zastosowanie środków przymusu bezpośredniego
Art. 36 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi
1. Wobec osoby, która nie poddaje się obowiązkowi szczepienia, badaniom sanitarno-epidemiologicznym, zabiegom sanitarnym, kwarantannie lub izolacji obowiązkowej hospitalizacji, a u której podejrzewa się lub rozpoznano chorobę szczególnie niebezpieczną i wysoce zakaźną, stanowiącą bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia innych osób, może być zastosowany środek przymusu bezpośredniego polegający na przytrzymywaniu, unieruchomieniu lub przymusowym podaniu leków.
2. O zastosowaniu środka przymusu bezpośredniego decyduje lekarz lub felczer, który określa rodzaj zastosowanego środka przymusu bezpośredniego oraz osobiście nadzoruje jego wykonanie przez osoby wykonujące zawody medyczne. Każdy przypadek zastosowania środka przymusu bezpośredniego odnotowuje się w dokumentacji medycznej.
3. Lekarz lub felczer może zwrócić się do Policji, Straży Granicznej lub Żandarmerii Wojskowej o pomoc w zastosowaniu środka przymusu bezpośredniego. Udzielenie pomocy następuje pod warunkiem wyposażenia funkcjonariuszy lub żołnierzy w środki chroniące przed chorobami zakaźnymi przez tego lekarza lub felczera.
4. Przed zastosowaniem środka przymusu bezpośredniego uprzedza się o tym osobę, wobec której środek przymusu bezpośredniego ma być zastosowany, i fakt ten odnotowuje się w dokumentacji medycznej. Przy wyborze środka przymusu bezpośredniego należy wybierać środek możliwie dla tej osoby najmniej uciążliwy, a przy stosowaniu środka przymusu bezpośredniego należy zachować szczególną ostrożność i dbałość o dobro tej osoby.
5. Przymus bezpośredni polegający na unieruchomieniu może być stosowany nie dłużej niż 4 godziny. W razie potrzeby stosowanie tego przymusu może być przedłużone na następne okresy 6-godzinne, przy czym nie dłużej niż 24 godziny łącznie.
6. Przytrzymywanie jest doraźnym, krótkotrwałym unieruchomieniem osoby z użyciem siły fizycznej.
7. Unieruchomienie jest dłużej trwającym obezwładnieniem osoby z użyciem pasów, uchwytów, prześcieradeł lub kaftana bezpieczeństwa.
8. Przymusowe podanie leku jest doraźnym lub przewidzianym w planie postępowania leczniczego wprowadzeniem leków do organizmu osoby – bez jej zgody.
Głosowało - 443 posłów Za - 423 Przeciw - 11 Wstrzymało się - 9 Nie głosowało - 17
Za przyjęciem ustawy zagłosowali: Riad Haidar (PO), Krzysztof Grabczuk (PO), Dariusz Stefaniuk (PiS), Jacek Sasin (PiS), Marcin Duszek (PiS), Tomasz Zieliński (PiS), Beata Strzałka (PiS), Teresa Hałas (PiS), Monika Pawłowska (Lewica), Anna Dąbrowska-Banaszek (Porozumienie).
Od głosowania wstrzymał się Jarosław Sachajko (PSL-Kukiz15).
Udziału w głosowaniu nie wziął Sławomir Zawiślak (PiS).
Napisz komentarz
Komentarze