Obecnie w Polsce działa ponad 400 fotoradarów obsługiwanych przez CANARD, czyli Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. Wiele z nich ma już jednak swoje lata, a to sprawia, że ich sprawność będzie się tylko pogarszać. Dlatego też, do 2023 r. mają zostać zastąpione nowymi urządzeniami. Ponadto, CANARD dokupi 100 kolejnych, których lokalizacja pozostaje na razie tajemnicą. Wiadomo jednak, że staną nie tylko przy drogach krajowych, ale również gminnych i powiatowych.
W projekcie ministerstwa przewidziane są ponadto doprecyzowane przepisy i "kruczki", które dotąd pozwalały części kierowców uniknąć płacenia mandatów. Jeden z nich dotyczy karania zmotoryzowanych z innych krajów złapanych w fotoradar na łamaniu prawa na drodze. System ten wymaga uszczelnienia, ponieważ blisko połowa mandatów za przekroczenie prędkości ulega przedawnieniu zanim winny kierowca zdecyduje się je zapłacić.
Prędkość to wciąż najczęstsza przyczyna zdarzeń na polskich drogach. W tym roku (do końca października) w naszym kraju doszło do ok. 20 000 wypadków, w których rannych zostało 22 000 osób, a zginęło 2012. I choć jest to niewielki spadek w porównaniu z analogicznym okresem w zeszłym roku, to Polska nadal znajduje się wśród najbardziej niebezpiecznych państw Europy.
Napisz komentarz
Komentarze