- Chociaż od kilku dni obserwujemy pewną względną stabilizację liczby zakażeń, to wirus wciąż zbiera swoje śmiertelne żniwo. Każdego dnia zwiększamy liczbę łóżek i respiratorów. Obecnie mamy 37 tys. łóżek i 3 tys. respiratorów - mówił premier Morawiecki.
Dodał, że obecnie 7-dniowa krocząca średnia to około 20-22 tys. dziennie. Jeśli ta stabilność się utrzyma to i poprawę będziemy mogli zobaczyć za jakiś czas, ale sytuacja nadal jest bardzo poważna.
- Przed nami pewien okres, który nazywamy: 100 dni solidarności. Na końcu tego okresu jest wysoce prawdopodobne, że będzie dostępna szczepionka. Duża część populacji zaszczepionej pozwoli szybko przerwać łańcuch zakażeń - podkreślił szef rządu.
Od przyszłej soboty (28 listopada) placówki handlowe będą mogły działać w najwyższym reżimie sanitarnym. Jeśli będzie inaczej, te sklepy będą zamykane.
- W przypadku szkół zdecydowaliśmy o kontynuacji zamknięcia szkół do 23-24 grudnia, a następnie podjęliśmy decyzję, że przerwa edukacyjna w szkołach będzie od 4 do 17 stycznia dla wszystkich - powiedział Morawiecki.
Prosił, aby ograniczyć mobilność i pozostanie w domach. Okres od 28 listopada do 18 stycznia ma przygotować kraj na pierwsze dostawy szczepionki. Potem być może wrócimy do zasad strefy czerwonej, żółtej, zielonej. Ta poprawa sytuacji to wciąż kwestia, która zależy od naszej dyscypliny.
Oznajmił, że rząd jest w stałym kontakcie z firmami farmaceutycznymi pracującymi nad szczepionką. W pierwszej kolejności szczepieniom poddane zostaną osoby z grupy ryzyka. Szczepionka będzie dostępna dla wszystkich na zasadzie dobrowolności.
- Jeżeli będziemy zbliżali się w okolicę poniżej 19 tys. zachorowań, przewidujemy powrót do strefy czerwonej , ok. 9 400 - żółtej , 3 800 - do strefy zielonej. Natomiast jeśli liczba zachorowań wzrośnie, nadal bierzemy pod uwagę możliwość wprowadzenia narodowej kwarantanny. Przypominam o przestrzeganiu zasad DDMA+W - tłumaczył minister zdrowia Adam Niedzielski.
- Przed nami bardzo ważne święta, ale one powinny mieć charakter kameralny. To jest dla nas test. Od tego, jak go zdamy, zależy to, ilu z nas uniknie uszczerbku na zdrowiu, ile rodzin uniknie dramatu, ile firm uniknie utraty miejsc pracy - mówił wicepremier Jarosław Gowin.
Dodał, że dla branż objętych wciąż rygorami przygotowywane są kolejne daleko idące rozwiązania. Między innymi są to: wieloletnie kredyty inwestycyjne czy pokrywanie do 70 proc. kosztów stałych oraz cały szereg innych, nowych rozwiązań adresowanych szczególnie do tych branż.
- To trudny, ale dobrze przemyślany, realistyczny plan. Jego powodzenie zależy od solidarności, od zaangażowania każdego z nas. Powodzenie tego planu wymaga ogromnej dyscypliny, a stawką jest ludzkie życie i setki tysięcy miejsc pracy. O każde z tych miejsc pracy walczymy. Te rygory były konsultowane z branżami. Zdecydowaliśmy się na odważny ruch, jakim jest otwarcie praktycznie całego sektora handlowego. W pozostałych branżach musimy się uzbroić w cierpliwość - przekonywał Gowin.
Napisz komentarz
Komentarze