Najlepszą i najbezpieczniejszą metodą pozbycia się lodu z zamka jest po prostu odmrażacz, który zawsze warto mieć pod ręką. Dobrze sprawdzi się ten w sprayu lub w formie wkładki topiącej zmarzlinę, oba kosztują kilkanaście złotych. Czasami może się okazać, że mimo otwarcia zamka, drzwi dalej nie ustępują. Wtedy najlepiej delikatnie obstukać drzwi dookoła krawędzi, ponieważ najprawdopodobniej lód pojawił się także na uszczelkach. Te z kolei warto posmarować preparatem zawierającym silikon, aby przy kolejnym mrozie problem się nie powtórzył. Kiedy dostaniemy się już do auta, pozostałe drzwi odmrażamy poprzez włączenie ogrzewania i cierpliwe czekamy aż lód puści. Jeśli nie mamy garażu i musimy parkować pod chmurą, warto zainwestować w pokrowiec, który znacznie ogranicza dostawanie się wilgoci do różnych zakamarków. Takie rozwiązanie to wydatek ok. 150 - 200 zł.
Jakich metod odmrażania zamka nie warto stosować? Przede wszystkim nie próbujmy podgrzewać zamka ogniem np. z zapalniczki, ponieważ skutek będzie mizerny, a dodatkowo możemy uszkodzić lakier. Pod żadnym pozorem nie polewajmy drzwi gorącą wodą. Nawet jeśli jakimś cudem nie wyrządzimy szkód na lakierze, to zmarznięta szyba może pęknąć w drobny mak pod wpływem nagłej i ekstremalnej zmiany temperatury. Krótko mówiąc, odmrażanie zamka i drzwi wymaga chwili cierpliwości, ponieważ z pośpiechu będzie więcej szkody niż pożytku.
Napisz komentarz
Komentarze