Przepisy wprowadzono w początkowych tygodniach pandemii, kiedy znaczna część urzędów i wydziałów komunikacji w całej Polsce została chwilowo zamknięta. Kierowcy otrzymali wtedy możliwość dopełnienia obowiązków rejestracji pojazdów w ciągu pół roku, a nie - jak wcześniej - w 30 dni. Ale od 1 stycznia 2021 r. znów będą mieli na to tylko miesiąc. Jeśli nie wyrobią się w terminie i nie zarejestrują auta na siebie, będą musieli liczyć się z karą nawet do 1000 zł.
Warto pamiętać, że w tej zmianie do poprzedniego stanu istotną rolę odgrywa data, o czym poinformował Szymon Huptyś, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury. 30-dniowemu okresowi na rejestrację będą podlegać ci kierowcy, którzy sprowadzą auto już po 31 grudnia 2020 r. Wszyscy, którzy zrobią to tego dnia lub wcześniej, nadal będą objęci półrocznym terminem na dopełnienie formalności. Później czasu będzie mniej.
Miesięczny czas na rejestrację, o czym kierowcy również zapominają, dotyczy samochodów sprowadzonych z krajów Unii Europejskiej. Innymi słowy, jeśli pojazd zostanie ściągnięty z Azji, Stanów Zjednoczonych czy państw spoza Wspólnoty (np. Norwegii lub Szwajcarii), kierowcy nie grozi kara finansowa. Każde sprowadzone z zagranicy auto musi być natomiast sprawne i pozytywnie przejść badanie techniczne, ponieważ bez tego żadna rejestracja nie będzie w Polsce możliwa.
Kierowcom przypominamy, że w wydziale komunikacji Urzędu Miasta Chełm wizytę w sprawie rejestracji pojazdów i wymiany dowodu rejestracyjnego można umówić telefonicznie.
Napisz komentarz
Komentarze