Pan Stanisław napisał podanie do starostwa. Nie był to anonim. Dokument zawiera jego dane osobowe. Poprosił o interwencję w sprawie rowu znajdującego się przy szosie powiatowej z Białopola w kierunku Dubienki. Chodziło mu o odcinek obok przystanku autobusowego za szkołą. Według jego wiedzy nowy właściciel działki zrobił sobie dojazd, zasypując rów, w którym w czasie deszczu gromadzi się woda. Poprzednio podobno woda deszczowa spływała dalej za przystanek.
- Zasypując rów, właściciel działki uniemożliwił przepływ wody, co z kolei przy dużych opadach deszczu jest dla mnie sporym utrudnieniem, bo woda podtapia mój dom. Z każdym dniem grunt jest coraz bardziej mokry. Dużo moich drzew stoi w wodzie - mówi pan Stanisław. Dostał już na początku listopada odpowiedź, że wydział infrastruktury Starostwa Powiatowego w Chełmie wszczął postępowanie mające na celu przywrócenie pasa drogowego do poprzedniego stanu. Pismo podpisał dyrektor wydziału Marek Bedliński.
- Ostatnio chciałem się dowiedzieć, co z moją sprawą i kiedy zostanie to wykonane. Usłyszałem, że nie jestem stroną, a jedynie donosicielem i nic mi nie powiedzą - skarży się pan Stanisław.
- Właściciel działki przebudował wjazd, dołożył dwa betony, i w związku z tym donosem załatwia u nas sprawy formalno-prawne. Rów nie został zasypany. My tam nic nie będziemy robili, bo woda pod górę nie popłynie. Sprawa wjazdu nie ma wpływu na odwodnienie - stwierdził Bedliński, gdy zadzwoniliśmy do niego z prośbą o wyjaśnienie.
Napisz komentarz
Komentarze