pożar

Ponad 6 godzin trwa akcja w Równiankach. Dwa zastępy zawodowych strażaków z Krasnegostawu, ochotnicy z Płonki i dwie jednostki z Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego z Żółkiewki i Rudnika najpierw gasili płomienie, które szybko opanowały garaż i rozprzestrzeniły się na oborę. Potem jeszcze dogaszali zgliszcza i przelewali wodą tlące się siano i zboże, by wyeliminować potencjalne zagrożenie.

Dzisiaj (sobota, 23 grudnia) około godziny 2:45 nad ranem dyżurny krasnostawskich strażaków odebrał zgłoszenie o dużym pożarze, jaki objął budynek jednorodzinny w Wirkowicach Pierwszych. Policjanci pod nadzorem prokuratury ustalają, jak doszło do tej tragedii.

Do pożaru suszarni zboża doszło w środę (20 grudnia) po godzinie 22. Na szczęście nic nikomu się nie stało. Są za to spore straty materialne.

Do dramatycznych scen doszło w Suchowoli, gdzie pożar wybuchł w jednym z domów. Radzyńscy policjanci uratowali z płomieni dwóch mężczyzn.

W czwartek (7 grudnia) w miejscowości Uchańka (gm. Dubienka) doszło do pożaru kilku budynków gospodarczych, m.in. stodoły i dwóch komórek. Mimo szybkiej akcji strażakom nie udało się ich uratować ani też tego, co było w środku.

Wczoraj (6 grudnia) w naszym regionie doszło do dwóch pożarów na prywatnych posesjach. W gminie Kraśniczyn spłonął samochód osobowy, a w gminie Wyryki ciągnik rolniczy. Na szczęście nie było osób poszkodowanych.

Wieczorem 27 listopada w domu Marianny i jej partnera Krzysztofa w Dubecznie doszło do pożaru. Mężczyzna, próbując powstrzymać rozprzestrzeniający się żywioł, doznał poparzeń dłoni oraz ataku duszności. Jednak w walce z żywiołem nie miał szans. By ratować życie, poszkodowani opuścili budynek w pośpiechu. Ze łzami w oczach patrzyli, jak ich dom pochłania ogień...

We wtorek, 21 listopada, po godzinie 17 do dyżurnego krasnostawskich strażaków dotarło zgłoszenie o pożarze budynku mieszkalnego w Płonce (gm. Rudnik).

W niedzielę (19 listopada) w gminie Chełm doszło do dwóch pożarów. Oba zdarzenia miały tę samą przyczynę i obu można było uniknąć...

Do zaprószenia ognia doszło w piątek, 17 listopada, kwadrans po godzinie 19. Pożar zaczął się od przewodu kominowego na wysokości poddasza, ale to nie sam komin stanowił jego przyczynę.

Rodzinę z Łuszczowa dotknęło nieszczęście. Ich nowy dom, spłonął w mgnieniu oka. Teraz liczą na naszą pomoc.

- Trudno to pojąć... - tak okoliczności pożaru popegeerowskiej hali w Turowcu ocenia wójt gminy Wojsławice Henryk Gołębiowski. Okazało się, że obiekt podpalił druh ochotnik, który działał w strukturach OSP Wojsławice. 34-latek został zatrzymany przez policję, usłyszał zarzut i trafił już do aresztu.

Niemiłą niespodziankę przeżyli w poniedziałkowy wieczór mieszkańcy jednego z domów w Rejowcu Osadzie. W ich kominie zapłonęła sadza, od której zajęła się ściana budynku.

Wczoraj (6 listopada) chełmscy strażacy interweniowali w miejscowości Stanisławów (gmina Żmudź), gdzie podczas pracy na polu zapalił się kombajn do buraków.

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło na drodze w Wyrykach. W aucie nagle wybuchł pożar.