rząd

"Nie będzie niczego!" – takim hasłem zasłynął kilkanaście lat temu Krzysztof Kononowicz, startujący na urząd prezydenta Białegostoku. Niektórzy obawiają się, że to stwierdzenie coraz bardziej pasuje do sytuacji, jaka kreuje się w Chełmie po nastaniu nowych rządów w Polsce. Wiele planowanych inwestycje prawdopodobnie pójdzie w niepamięć. Wydaje się, że zagrożony jest też los ważnej dla miasta południowej obwodnicy. Miasto na razie nie rezygnuje i szuka źródeł finansowania.

W z założeniu ma ukrócić manipulowanie cenami metra kwadratowego i pomóc w zakupie mieszkania. Pomysł nie jest jednak nowy.

Trwa dyskusja nad przejrzystością majątków rodzin polityków. Ścierają się ze sobą projekty i głosy za i przeciw. Wkrótce jednak mogą one stać się bardziej transparentne.

Po długiej serii rozmów, które dotyczyły trudnej sytuacji polskiej branży spożywczej, rolnicy wyliczają swoje dotychczasowe straty i oczekują od rządu, aby ten wymusił na Brukseli wypłatę odszkodowań. Na ile opiewa słony rachunek? Prawie 15 mld euro…

9 marca, w Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog”, odbyło się kolejne spotkanie protestujących rolników z prezesem rady ministrów Donaldem Tuskiem i przedstawicielami ministerstwa rolnictwa i rozwoju wsi. Protestujący od stycznia producenci żywności liczyli na satysfakcjonujące wieści, a wyszli z rozmów bogatsi o wiedzę, że rząd nie dysponuje w tej chwili wystarczającą liczbą kompetentnych ekspertów, by rozwiązać ich problemy.

W poniedziałek, 26 lutego, miały miejsce rozmowy ministra rolnictwa i rozwoju wsi Czesława Siekierskiego z przedstawicielami Komisji Europejskiej. Szef resortu bardzo jasno określił warunki, jakie muszą zostać spełnione, aby móc mówić o zażegnaniu obecnego kryzysu. - Rolnicy mówią: nic o nas, bez nas – stwierdził w obecności europejskich decydentów Siekierski.

Pierwsze decyzje już zapadły. Czekamy na kolejne powołania. Nowy rząd zaczął sprawowanie władzy od wymiany wojewodów.

Sejm nie udzielił Mateuszowi Morawieckiemu wotum zaufania. To przypieczętowało koniec rządów PiS w Polsce. Swoje exposé wygłosił nowy premier – Donald Tusk.

Dwa tygodnie ma teraz Mateusz Morawiecki na przekonanie sejmowej większości do swojego rządu. Jego skład pokazuje, że PiS nie ma co liczyć na współpracę z innymi partiami.

Dlatego zmierzająca po władzę koalicja KO, TD i Lewica zapowiada, że weźmie do ręki nożyce i przytnie wydatki na kancelarie pemiera i prezydenta. A ma z czego ciąć.