Wydawało się, że takie sytuacje można oglądać jedynie w filmach lub serialach medycznych, zazwyczaj w formie żartu. W miniony poniedziałek (17 maja) nikomu jednak nie było do śmiechu. Pożar wybuchł na trzecim piętrze krasnostawskiego szpitala na oddziale chirurgicznym ogólnym. Sprawcą zamieszania był mieszkaniec gminy Fajsławice.
- Wstępne ustalenia wskazują na to, że przyczyną pożaru było zaprószenie ognia przez jednego z pacjentów oddziału szpitalnego. Razem z nim w sali znajdowało się siedem osób - informuje młodsza aspirant Jolanta Babicz, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie.
Trzeba było ewakuować 49 osób. Szybka akcja gaśnicza zapobiegła rozprzestrzenieniu się płomieni. Spaliło się całe wyposażenie sali chorych. Na szczęście nikt nie doznał obrażeń. Niesforny pacjent, który przemycił do szpitala papierosy i zapalniczkę, ma jedynie powierzchowne obrażenia.
- Straty wstępnie szacujemy do 10 tys. zł. Do remontu przystąpimy po oględzinach rzeczoznawcy i uzgodnieniach z ubezpieczycielem. Doprowadzenie sali do użytku powinno zająć od kilku do kilkunastu dni. Nie ma uszkodzeń aparatury medycznej. Na szczęście nasz personel szybko zareagował na to niebezpieczne zdarzenie - mówi Andrzej Jarzębowski, dyrektor Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Krasnymstawie.
Policjanci pod nadzorem krasnostawskiej prokuratury wyjaśnią okoliczności tego pożaru. Czynności dochodzeniowo-śledcze są prowadzone w kierunku narażenia ludzi na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi za to do trzech lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze