- Nic nie zapowiadało takiej tragedii. Po rannej ulewie nie było jeszcze tak źle. Mieszkamy jednak w specyficznym miejscu, w tzw. zlewni wód. Nie wiadomo, skąd ta woda przyszła po drugiej ulewie. Tyle lat tu mieszkam, a czegoś takiego nie przeżyłem. Podobnie było w roku 1972, ale nie aż tak źle. Teraz zalanych jest 20 budynków - mówi załamany sołtys Kukawki Kazimierz Pazyna i zarazem naczelnik OSP.
Skutkiem sobotnich ulew były liczne podtopienia w gminie Wojsławice. Pierwszy obfity deszcz spadł rano, dopiero jednak wieczorna nawałnica wyrządziła ogromne szkody. Państwowa Straż Pożarna rozdysponowała własne i ochotnicze jednostki we wszystkie zagrożone miejsca, w sumie 6 zastępów straży. Napłynęło ponad 20 zgłoszeń od poszkodowanych. Między innymi ochotnicy z OSP Wojsławice byli cały czas w ruchu, niosąc pomoc w kilku zalanych miejscach w Kukawce oraz Wojsławicach. Pracy było bardzo dużo. Woda zaczęła zalewać parking oraz pomieszczenia gospodarcze sklepu Biedronka. Drogi zablokowały połamane drzewa i gałęzie. Trzeba było je usunąć.
- Wyglądało to bardzo niebezpiecznie. Wyznaczyliśmy pomieszczenie dla poszkodowanych w budynku OSP Wojsławice, by mieli się gdzie schronić. Nikt jednak nie skorzystał - mówi wójt Henryk Gołębiowski.
Większość jednostek wysłano na najbardziej zagrożoną posesję, gdzie woda zalała całe podwórze oraz wdarła się do domu, niszcząc wnętrze, podłogę, umeblowanie. Konieczna była ewakuacja starszej mieszkanki. Poziom wody nie pozwalał na to, by tam dojechać. Została więc wyniesiona przez strażaków, brodzących w wodzie niemal po pas .
- Używaliśmy wszystkich dostępnych środków, aby obniżyć poziom wody. Konieczne było układanie wałów przeciwpowodziowych. Użyliśmy wozu bojowego z wywrotką, by dowieźć piasek. Na miejsce ściągnięto również koparkę z zakładu komunalnego gminy Wojsławice, która przekopała drogę dojazdową aby umożliwić ujście wody. Działania zakończyliśmy późną nocą z rozkazem porannego stawienia się na miejscu zdarzenia w celu kontynuowania osuszania terenu - relacjonują na Facebooku strażacy z OSP Wojsławice.
Starszą panią z zalanego domu zaopiekowała się rodzina. Dwa inne domy zostały poważnie uszkodzone w wyniku ulewy. Duży budynek mieszkalny w Majdanie Kukawieckim, stojący przy drodze powiatowej, może mieć naruszoną konstrukcję. Niepokój strażaków budzi podłoga, która się wykrzywiła. W poniedziałek (28 czerwca) sprawdzą to służby nadzoru budowlanego. Natomiast w jednym z domów w Kukawce, który stoi przy drodze wojewódzkiej, przechylił się komin. Pozostałe domy wymagają osuszenia. W niedzielę wynoszono z nich meble i wypompowywano wodę. W wielu budynkach zniszczeniu uległy podłogi, poodpadały płytki.
- Uruchomimy wszelką możliwą pomoc dla poszkodowanych. Mogą oni skorzystać w gminie z zapomogi. Powołamy też komisję, która oszacuje straty w uprawach. Będziemy zastanawiali się nad umorzeniami podatków - zapowiada wójt Gołębiowski.
Teraz czytane: Zaszczep się bez skierowania - po gminach powiatu chełmskiego będzie jeździł szczepieniobus
Napisz komentarz
Komentarze