Każdego roku do naszego kraju trafia blisko 14 mln sztuk gotowych, jednorazowych okularów – zarówno korekcyjnych bezbarwnych, jak i tanich okularów przeciwsłonecznych. Mimo że blisko 80 proc. Polaków ma świadomość zagrożeń wynikających z użytkowania okularów niedobranych przez specjalistę, ludzie kupują je, szkodząc tym samym nie tylko wzrokowi, ale także środowisku.
Gorzej widzimy, do okulisty nie chodzimy
Ze zleconego przez Grupę Essilor i zrealizowanego przez SW Research w lutym br. badania wynika, że w 2020 roku aż 70 proc. Polaków nie zbadało swojego wzroku u okulisty lub optometrysty. Jednocześnie, 69 proc. respondentów przyznało, że w pandemicznej rzeczywistości, z powodu większej ilości czasu spędzonego przed ekranem, ich wzrok uległ pogorszeniu. Ponieważ szczególna sytuacja, w której wszyscy się znaleźliśmy, nasiliła dodatkowo to zjawisko, wiele osób – zamiast skorzystać z usługi badania wzroku i profesjonalnego doboru okularów w salonie optycznym – wybrało szybszy, ale niekoniecznie lepszy sposób, ratując się jednorazowymi okularami dostępnymi powszechnie w drogeriach, aptekach czy supermarketach.
Okulary dyskontowe vs. okulary od optyka
Stosunkowo niska cena okularów nierecepturowych sprawia, że może sobie na nie pozwolić większość z nas. Jednak, jak zauważa Sylwia Szarkiewicz, optometrystka, ekspertka kampanii Czas Na Wzrok, kwestia popularności tzw. „gotowców” generuje istotny problem – zarówno w kontekście zdrowotnym, jak i społecznym Wiele osób, pomimo wyraźnych, rygorystycznych wskazań producentów, z okularów jednorazowych korzysta niezgodnie z instrukcją. Chociaż jest to tanie i wygodne rozwiązanie, to należy pamiętać o tym, że jest to tzw. rozwiązanie awaryjne, czyli takie, które dopuszczalne jest w wyjątkowych sytuacjach i w żadnym wypadku nie powinno się go traktować w kategoriach regularnej korekcji wzroku. W ten sposób można poważnie zaszkodzić swoim oczom. Głównie dlatego, że okulary jednorazowe posiadają jednakowy rodzaj szkieł. Oznacza to, że obie soczewki w takich okularach mają najczęściej tę samą moc. Tymczasem oczy potrzebują najczęściej innej w prawym, a innej w lewym oku. W konsekwencji tego, użytkując okulary jednorazowe w sposób nieprawidłowy, ryzykujemy nieprawidłową korekcją wzroku i pogorszeniem widzenia. Dlatego tak ważne jest, by okulary – zarówno korekcyjne, jak i przeciwsłoneczne – kupować u optyka. To jedyna gwarancja dopasowania ich indywidualnie do potrzeb każdego z nas.
Na dodatek jakość gotowych okularów dyskontowych pozostawia wiele do życzenia, dlatego Polacy kupują ich dużo, przyczyniając się w ten sposób do coraz większego zaśmiecania środowiska – ogromna liczba „gotowców” trafia finalnie na wysypiska śmieci i zalega tam przez długi czas.
Oddaj złe, kup nowe
We współpracy z partnerskimi salonami optycznymi z naszego regionu, pod hasłem #SuperMocOkularów powstała zbiórka jednorazowych, nierecepturowych okularów. Do każdego salonu optycznego, oznakowanego specjalną eko ikoną, można przynieść stare, nieużywane, zniszczone oraz przede wszystkim dyskontowe okulary i w zamian – otrzymać specjalną ofertę na kupno nowej, profesjonalnie wykonanej pary okularów wraz z badaniem wzroku w cenie okularów (w tych salonach, w których prowadzone są badania wzroku). Zebrane z całej Polski, jednorazowe okulary organizator akcji przekaże do przetworzenia na energię dla naszych domów.
Salony optyczne z województwa lubelskiego, biorące udział w akcji #SuperMocOkularów można wyszukać w lokalizatorze na stronie internetowej kampanii czasnawzrok.pl/lokalizator/. Są wśród nich: Stachniuk Super Optyk, optometrysta&OPTYK i Okulara - Salon Optyczny Martyna Szyćko.
Napisz komentarz
Komentarze