Oskarżeni i skazani za pobicie powinni też zapłacić po 1200 złotych grzywny i każdy po 1000 zł na rzecz pokrzywdzonego. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.
Do pobicia doszło 9 sierpnia ub. r. Dwaj bracia, 49-latek i 54-latek, najpierw kupili piwo i karton papierosów. Po drodze spotkali znajomego, który postanowił razem z nimi raczyć się przed sklepem procentami. W pewnym momencie dyskusja przerodziła się w awanturę. Zdenerwowani bracia poszli załatwić pod chmurką potrzeby fizjologiczne, a ich znajomy został przez chwilę sam. Ponoć, jak wracali, zauważyli, że sięga do ich reklamówki po papierosy. Złapali go za ręce i przewrócili na ziemię. Jeden trzymał mężczyznę, drugi go bił pięścią.
Zauważył to mężczyzna, który przejeżdżał obok. Postanowił wezwać policję. Gdy mundurowi przyjechali na miejsce, zobaczyli leżącego na chodniku pijanego człowieka. Obok niego znaleźli portfel. Ofiara powinna w nim mieć 110 zł. Tak przynajmniej przekonywała mundurowych jego partnerka, która wysłała go do sklepu po mleko i pampersy. Pobity chełmianin miał siniaki, otarcia i złamane żebro.
Sprawcy zostali zatrzymani. Odpowiadali już za swój wyczyn przed sądem. Zostali skazani za pobicie. Do kradzieży pieniędzy od początku się nie przyznawali.
Teraz czytane: Chełmski szpital jak twierdza
Napisz komentarz
Komentarze