- Sprawa zniszczonych schodów przy ul. Pocztowej jest nam znana i uwzględniliśmy już ją w harmonogramie prac - zapewnił na początku tygodnia Grzegorz Zarzycki z gabinetu prezydenta. - Naprawą zajmą się pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. Prace powinny się rozpocząć w czwartek lub w piątek.
Tak jak obiecano, tak też się stało. Koniec tygodnia okazał się szczęśliwym finałem sprawy. Ratusz dotrzymał słowa.
O fatalnym stanie schodów poinformowała nas przed tygodniem nasza czytelniczka - pani Paulina ze śródmieścia. Kobieta z przerażeniem obserwowała, jak niebezpieczne jest poruszanie się po połamanych schodach. Nie szczędziła słów krytyki pod adresem urzędników, którzy długo nie rozwiązywali tego problemu, zwłaszcza że miejsce to jest naprawdę często uczęszczane.
Teraz czytane: Strażacy ratowali Marka Dyjaka
Napisz komentarz
Komentarze