14 sierpniu na placu targowym w Siedliszczu setki osób oglądały pokazy ekstremalnej jazdy motocyklowej, a także bawiły się na koncertach chełmskiej grupy Treeskillers i lubelskiego zespołu TRAP. Nie zabrakło atrakcji dla całych rodzin oraz kiermaszu przedmiotów związanych z subkulturą motocyklową, z której cały dochód został przeznaczony właśnie dla Marcina Latawca.
- Za te pieniądze, po konsultacji z mamą Marcina, kupiliśmy tor do nauki chodzenia – mówi Sławomir Posturzyński, prezes Stowarzyszenia Motocyklan organizującego wydarzenie. - Dzięki temu urządzeniu będzie mógł pobudzać swoje mięśnie i na nowo uczyć się chodzić. Kupiliśmy również magnetyczny rower stacjonarny, przeznaczony dla osób niepełnosprawnych, który mierzy m.in. tętno i ciśnienie, oraz stolik, dzięki któremu Marcin może na nowo uczyć się gestykulacji palcami.
Pieniądze na zakup sprzętu udało się zebrać w ramach aukcji charytatywnych podczas sierpniowego wydarzenia. Wiele osób, którym nie udało się kupić motocyklowych fantów, z dobroci serca przekazywało różne kwoty bezpośrednio do organizatorów. W tegoroczną imprezę zaangażowało się bardzo wiele osób, w tym strażacy, policjanci z chełmskiej drogówki, burmistrz Hieronim Zonik, a także księża Dariusz Stefanek i Jacek Brogowski. Duchowni na rzecz 31-latka przekazali pieniądze zebrane na tacę.
- Wszyscy jesteśmy dumni z Marcina. Ma ogromną motywację do walki o własne zdrowie i sprawność fizyczną – dodaje Sławomir Posturzyński. - Jest bardzo zaangażowany w pracę nad sobą i aktywnie korzysta ze sprzętu, ponieważ bardzo zależy mu na tym, aby w końcu stanąć na nogach o własnych siłach. Mamy nadzieję, że pierwsze efekty tej rehabilitacji zobaczymy już za kilka tygodni.
Teraz czytane: Schody między Pocztową a Uściługską doczekają się remontu
Napisz komentarz
Komentarze