- Uśmiechnięta, radosna, pomocna, mająca zawsze wiele pomysłów, jak można pomóc potrzebującym. Wspierała ze wszystkich sił i swoich możliwości każdego, kto potrzebował pomocy. Dla niej nigdy nie było rzeczy niemożliwych…Słowa „to się nie da” nie istniały w słowniku Joli - charakteryzują swoją koleżankę znajomi z "Przytuliska".
Jeszcze do niedawna pełna energii i zapału do pracy, teraz walczy z trudnym i nieprzewidywalnym przeciwnikiem. Kilka tygodni temu zdiagnozowano u niej nowotwór złośliwy. To olbrzymi guz prawej półkuli mózgu w okolicy czołowej naciekający struktury głębokie. Rozpoznanie ostateczne to glejak wielopostaciowy IDH.
- Wcześniej nie miała żadnych objawów świadczących, że coś złego mogło się dziać. Pewnego dnia rozbolała ją głowa, ból nasilił się kolejnego dnia i kolejnego. Gdy stał się nie do zniesienia, pojechała do szpitala. Tam zrobiono jej badania, potem kolejne. Konieczna okazała się operacja - opowiada Marian Lackowski, prezes stowarzyszenia.
Pani Jola jest już w domu, po operacji. Czeka ją teraz naświetlanie. Jednak podstępna choroba wymaga niezwłocznego dalszego diagnozowania i leczenia, które jest niezwykle kosztowne. Z pomocą przychodzi stowarzyszenie, w którym od lat działa pani Jola.
- Wygląda na to, że leczenie może kosztować nawet kilka milionów złotych. Na razie na same badania trzeba będzie wydać ok. 100 tys. zł - tłumaczy Lackowski. - Już przygotowujemy się do organizacji wydarzeń charytatywnych na rzecz Joli. Swoją pomoc zadeklarowała właścicielka Imbryka, koncert chce u siebie zorganizować także Pstrągowo. Na pewno zaśpiewa zespół VOX i inni znakomici artyści. Będziemy na bieżąco informować o wydarzeniach.
Osoby, które chciałyby wspomóc chorą chełmiankę, mogą wpłacać datki na konto stowarzyszenia:
28 2030 0045 1110 0000 0277 8360 z dopiskiem „dla Joli Kramek”
Czytaj również: Weź drzewko od leśniczego
Napisz komentarz
Komentarze