Na inaugurację nowego sezonu II ligi fani siatkówki z naszego regionu już dawno zacierali ręce. Tym bardziej że solidnie wzmocniona latem Arka Tempo Chełm zamierza powalczyć o awans na zaplecze PlusLigi. Głód siatkówki na najwyższym poziomie potwierdziła również spora liczba kibiców, którzy zasiedli w sobotę na trybunach miejskiej hali sportowej, aby na żywo zobaczyć premierowe starcie swojego ulubionego zespołu z Huraganem Wołomin.
Pierwszego seta lepiej rozpoczęli goście, którzy zaskoczyli biało-zielonych dobrą zagrywką. W szeregach gospodarzy wkradło się też kilka prostych błędów i w efekcie przyjezdni uzyskali pięciopunktową przewagę. Tak było do stanu 3:8. I właśnie wtedy w polu serwisowym pojawił się Oleg Krikun, który był nie do zatrzymania. Były zawodnik BBTS-u Bielsko-Biała dał prawdziwe show. Seryjnie punktował, zarówno na zagrywce, posyłając piekielnie mocne serwisy, jak i w ataku, kończąc większość akcji zespołu z Chełma. Kilka ważnych punktów dołożył również wychowanek Tempa Bartosz Giza. Wspomagana głośnym dopingiem Arka szybko zakończyła pierwszą odsłonę, wygrywając ją 25:16.
Początek drugiej partii to popis pozyskanego z LUK Politechniki Lublin środkowego Radosława Sterny, który posłał kilka asów serwisowych, a do tego brylował jeszcze w ataku. Przez dłuższą część tego seta gospodarze utrzymywali sześciopunktową przewagę. W samej końcówce podopieczni trenera Sławomira Czarneckiego zaczęli popełniać proste błędy, zwłaszcza w finalizacji akcji. W efekcie goście z Wołomina zdołali zniwelować nieco stratę i w szeregach Arki zrobiło się trochę nerwowo. Ostatnie słowo należało jednak do… Krikuna, który zdobył dwa punkty z rzędu i dał wygraną w drugim secie 25:21.
Początek trzeciej części sobotniej konfrontacji w Chełmie należał do Huraganu. Przyjezdni, którzy nie chcieli jeszcze rzucać rękawicy, odskoczyli od gospodarzy na cztery punkty (2:6). Wszelkie nadzieje rozwiał im jednak Krikun, który zdobył kilku punktów z rzędu. Potężna zagrywka byłego atakującego reprezentacji Rosji pozwoliła odrzucić rywali od siatki. W efekcie piłka dosyć łatwo wracała na stronę chełmian, którzy wyprowadzali skuteczne ataki. Trzeciego seta Arka zwyciężyła 25:20, a cały mecz 3:0.
- Bardzo chcieliśmy wygrać pierwsze spotkanie, aby dobrze rozpocząć sezon. W tym roku, jak wiadomo, nie ma play-offów, więc każdy kolejny pojedynek będzie bardzo ważny. Musimy zwyciężać, jeśli chcemy zrealizować cel, jakim jest awans. Znaliśmy dobrze rywali z Wołomina, bo tydzień wcześniej dwukrotnie graliśmy z nimi na turnieju. Wiedzieliśmy, jakie są ich największe atuty. Wśród nich była m.in. mocna zagrywka. No i muszę przyznać, że trochę nas tą zagrywką postraszyli, szczególnie w pierwszym secie, gdzie musieliśmy gonić wynik ze stanu 2:7. Jeśli jednak chodzi o inne elementy, jak chociażby atak, czy blok, to górowaliśmy nad drużyną Huraganu – mówił nam po spotkaniu trener Czarnecki. - Oleg Krikun dał prawdziwe show, ale właśnie dlatego jest w naszym zespole. W ubiegłym sezonie był ligę wyżej i tam również był gwiazdą oraz zawodnikiem najlepiej punktującym. W starciu z Huraganem robił to, czego od niego oczekujemy. Kończył trudne piłki i był naszym motorem napędowym – dodaje szkoleniowiec Arki Tempa Chełm.
Wyniki pozostałych spotkań 1. kolejki grupy drugiej II ligi: Sparta Grodzisk Mazowiecki – BAS Białystok 0:3 (22:25, 22:25, 20:25), Camper Wyszków – Bzura Ozorków 3:2 (23:25, 25:15, 25:19, 25:27, 15:7), Metro Warszawa – Enea KKS Kozienice 3:2 (25:22, 27:25, 25:27, 19:25, 15:12), MOS Wola Warszawa – Lotnik Łęczyca 3:1 (25:17, 25:23, 19:25, 25:20), Centrum Augustów – Trójka Międzyrzec Podlaski 3:2 (19:25, 26:24, 23:25, 25:21, 15:8).
Napisz komentarz
Komentarze