Anhelina Łysak (kategoria wagowa 59 kg) jechała do Belgradu w roli jednej z faworytek i nie zawiodła. Przez cały turniej przeszła jak burza. W 1/8 finału zawodniczka Cementu wygrała przez przewagę techniczną z reprezentantką Niemiec Anne Nuernberger (10:0). O świetnej dyspozycji zapaśniczki chełmskiego klubu przekonała się również Rosjanka Anastasiia Sidelnikova, która również uległa przez przewagę techniczną (0:11). W półfinale Łysak nie dała szans zawodniczce z Węgier Annie Szel, późniejszej brązowej medalistce młodzieżowego czempionatu. Polka wygrała to starcie 6:1. W pojedynku o złoto zapaśniczka Cementu odprawiła z kwitkiem aktualną mistrzynię Europy juniorek Ukrainkę Sołomiję Vynnyk, zwyciężając 7:2.
- Nasza zawodniczka jest pierwszą Polką, która zdobyła złoto w mistrzostwach świata. To niewątpliwie historyczny sukces – podkreśla zadowolony Mieczysław Czwaliński, wiceprezes chełmskiego klubu. - Warto również nadmienić, że dla Anheliny jest to już trzeci medal w tym roku, zdobyty w zawodach najwyższej rangi. W kwietniu Łysak sięgnęła po srebrny krążek w mistrzostwach Europy seniorek, zaś w maju wywalczyła brąz w młodzieżowych mistrzostwach Europy – dodaje Czwaliński.
Życiowy sukces na serbskich matach odniósł również utalentowany Szymon Szymonowicz (kat. 87 kg). Chełmski przedstawiciel stylu klasycznego w świetnym stylu wywalczył brązowy medal. Drogę do podium światowego czempionatu rozpoczął od pojedynku z reprezentantem Stanów Zjednoczonych Spencerem Woodsem. W tym jednostronnym starciu Szymonowicz nawet przez moment nie oddał inicjatywy swojemu przeciwnikowi, pewnie wygrywając przez położenie na łopatki. W kolejnej konfrontacji zawodnik Cementu zmierzył się z Norwegiem Rubenem Beenem. Reprezentant z krainy fiordów podzielił los Amerykanina, ulegając przez przewagę techniczną (0:10). W półfinale rywalem Szymonowicza był wicemistrz Europy David Losonczi. Reprezentant Węgier okazał się silniejszy od dzielnie walczącego Polaka, pokonując go 6:0. W ostatniej walce, której stawką było trzecie miejsce na podium w kat. 87 kg oraz brązowy medal, reprezentant Chełma stoczył bój z Finem Marcusem Sihtola. Zdeterminowany Szymonowicz szybko uzyskał przewagę punktową nad defensywnie walczącym reprezentantem kraju tysiąca jezior. Przy stanie 5:2 dla Polaka, Fin doznał kontuzji kolana i nie mógł kontynuować rywalizacji. Tym samym ambitny chełmski zapaśnik, podopieczny Andrzeja Głąba i Dariusza Jabłońskiego, został trzecim zawodnikiem naszego globu.
Napisz komentarz
Komentarze