Kierowca zaliczył wpadkę 27 listopada. W sobotnie przedpołudnie 46-latek wiózł obiady do filii DPS-u w Ostrowie Krupskim. Do rutynowej kontroli w Krupem zatrzymali go funkcjonariusze krasnostawskiej drogówki w ramach prowadzonej wówczas akcji „Alkohol i narkotyki”.
Podczas tej akcji policjanci zatrzymali dwóch pijanych kierowców i dwóch nietrzeźwych rowerzystów, odebrali cztery prawa jazdy. Ponadto ujawniono dwóch cyklistów i dwóch kierujących w stanie po użyciu alkoholu. Z czasem okazało się, że w tym gronie był członek Rady Miasta Krasnystaw.
Z naszych ustaleń wynika, że najpierw wydmuchał w alkomat 0,22 promila alkoholu. Kolejne badanie, które zostało wykonane w niedługim czasie, dało wynik w dopuszczalnej normie. Policjanci sporządzili jednak notatkę i wysłali do sądu wniosek o ukaranie kierowcy z art. 87 par. 2 kodeksu wykroczeń.
- Pracownik sam powiadomił mnie o kontroli drogowej. Musiałam wysłać po samochód drugiego kierowcę. Po tym incydencie wystosowałam do policji wniosek o udostępnienie informacji, ile mój podwładny miał alkoholu w wydychanym powietrzu. Jeśli dotychczasowe informacje ustne potwierdzą się, będę podejmowała dalsze kroki - informuje dyrektor Ewa Kowalik.
Dyrektorka nie wyklucza, że w grę wchodzi zwolnienie kierowcy z powodu utraty zaufania. Jej obawy wynikają z troski o podopiecznych i innych pracowników DPS-u. Jeśli rzeczywiście do tego dojdzie, zgodę lub odmowę na rozwiązanie stosunku pracy będzie musiała wyrazić najpierw Rada Miasta Krasnystaw. Radni będą wówczas oceniać, czy ewentualny wniosek dyrekcji DPS ma jakiś związek z wykonywanym przez niego mandatem.
Przyłapany przez drogówkę kierownik DPS-u powiedział nam, że nie pochwala jazdy pod wpływem lub po spożyciu alkoholu. Zastrzega, że nie wsiadłby za kierownicę, gdyby tamtego dnia nie czuł się dobrze. Zapowiada, że zamierza bronić się w sądzie. Dodaje, że w jego sprawie krąży wiele sprzecznych informacji i plotek rozsiewanych przez nieprzychylne mu osoby.
Za prowadzenie samochodu po spożyciu alkoholu kierowcy muszą liczyć się z grzywną w wysokości 50 do 5 tys. zł albo aresztem do 30 dni. Sąd może również orzec zakaz prowadzenia pojazdów od 6 miesięcy do 3 lat. Jeśli ukarana takim zakazem osoba ma pracę związaną z prowadzeniem samochodu, pracodawca może na podstawie informacji z sądu rozwiązać umowę o pracę z taką osobą bez wypowiedzenia.
Napisz komentarz
Komentarze