Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 07:47
Reklama Stachniuk Super Optyk - Black Week
Reklama

Zwykłe życie w czasach okupacji

Fundacja ku Przyszłości Andrzeja Pilipiuka i Marka Farfosa jest wydawcą niezwykłej książki o codziennym życiu zwykłych ludzi z Wojsławic w czasach okupacji. Jej autorką jest Zofia Joszt.
Zwykłe życie w czasach okupacji

Książka, jak zdradza w przedmowie Andrzej Pilipiuk, powstawała przez ponad trzy lata.

- Zaczęło się od moich rozmów z panią Zofią. Wypytywałem o wiele szczegółów z naszej wojsławickiej historii. Pytałem o sprawy, które wydawały mi się niejasne lub których nie znałem - relacjonuje pisarz. - Wypytywałem o ludzi, którzy kiedyś byli ważni dla naszej społeczności lokalnej, a o których dziś zapominamy. Długo namawiałem czcigodną autorkę do przelania wspomnień na papier. Wreszcie dała się przekonać.

Książka zatytułowana "Różnie się plecie na tym Bożym świecie..." opowiada o wybuchu wojny, terrorze okupanta i zagładzie ludności żydowskiej Wojsławic. Wszystko to kładzie się ponurym cieniem na życie mieszkańców małego miasteczka.

- Obserwujemy starania tych ludzi, by mimo trudnych warunków zapewnić dzieciom ochronę, edukację, zajęcie i namiastkę normalności. Dzięki wspomnieniom pani Zofii możemy uzupełnić ten obraz o wiele nowych cennych szczegółów, także takich, na które pozostali kronikarze Ziemi Wojsławickiej po prostu nie zwracali uwagi lub uznali za nieważne - tłumaczy Marek Farfos. - Dowiadujemy się z tej relacji np. co jedzono, co pito, jak obchodzono święta...

Książka składa się z 26 rozdziałów. Autorka umieściła w niej także wspomnienie o swoim dziadku, aptekarzu Henryku Kamińskim.

- Wojsławice od czasów wojny zmieniły się, nie ma żydowskich sklepów, znikła większa część budynków, nie pozostał ślad po leśniczówce. Większość bohaterów tej książki nie żyje. Obawiam się, że to już jedna z ostatnich relacji opowiadających o tamtych czasach. Niewielu pozostało świadków... Ale może ktoś się znajdzie? Nasza fundacja chętnie opublikuje wszelkie relacje i wspomnienia - zachęca prezes Pilipiuk.

Pani Zofia nie jest rodowitą wojsławiczanką. Urodziła się w Toruniu. Gdy wybuchła II wojna światowa, miała 11 lat. Wraz z rodziną uciekła przed Niemcami w okolice Chełma. Ukończyła szkołę podstawową w Wojsławicach i dwie klasy gimnazjum na kompletach tajnego nauczania w Chełmie. Po wojnie wraz z rodziną wróciła do Torunia, gdzie zdała maturę. Ukończyła wydział farmaceutyczny na Akademii Medycznej w Gdańsku. W swoim zawodzie przepracowała 30 lat. Mieszka w Warszawie.

Książkę można nabyć w formie cegiełki na Fundację ku Przeszłości. Szczegóły na fanpage`u  fundacji.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama