- Chełmska lecznica znalazła się w sieci na II stopniu referencyjności. Wejście w życie ustawy o sieci szpitali spowoduje, że nasz szpital otrzyma stabilne finansowanie przez kilka najbliższych lat, co przełoży się na jego bezpieczne funkcjonowanie. Jednak na sieć szpitali musimy patrzeć przez pryzmat pacjentów. Chełmski szpital będzie mógł zapewnić pacjentom leczenie szpitalne, odpowiednią poradnię specjalistyczną oraz rehabilitację. Sieć pozwoli znacznie skrócić kolejki na SOR i w izbach przyjęć. Zapewni kompleksową opiekę nad pacjentem, którą zorganizuje szpital - informuje Jakub Banaszek, doradca ministra zdrowia.
Szpitale, które znalazły się na liście, mają zapewnione finansowanie z Narodowego Funduszu Zdrowia. Pozostałe będą mogły ubiegać się o środki w ramach konkursów ogłoszonych przez NFZ. Wykaz obowiązywać będzie od 1 października tego roku do końca czerwca 2021.
– Liczę na to, że sposób finansowania, który się z tym wiąże, pozwoli nam bardziej elastycznie gospodarować środkami. Widzę duże możliwości na poprawę sytuacji naszej lecznicy – powiedział dla Radia Bon Ton Jacek Buczek, dyrektor szpitala.
Zmieni się też sytuacja związana z nocną i świąteczną opieką medyczną. W pierwszej kolejności będą mogły ją świadczyć placówki, które znalazły się w sieci.
- Odciąży to w istotnym stopniu nasz SOR, a tym samym zmniejszy koszty funkcjonowania tego oddziału. Są one dość duże w relacji do innych oddziałów – dodaje dyrektor.
Czy sieć szpitali wpłynie na zmniejszenie szpitalnych kolejek? - W tej kwestii byłbym bardzo ostrożny. W pierwszej kolejności chcę poznać zasady finansowania, wielkość przeznaczonych środków, a dopiero później będę mógł powiedzieć, jakie to będzie mieć przełożenie na kolejki – mówi dyrektor.
Teraz czytane: Remonty w placówkach oświatowych w Chełmie
Chełmski szpital znalazł się na poziomie szpitali ponadpowiatowych. - Przez lata niewiele inwestowano w rozwój, a w szczególności w oddziały specjalistyczne, które stanowiły bazę do zaszeregowania do poszczególnych kategorii jednostek w sieci. Nie oznacza to, że w następnych latach nie znajdziemy się w trzecim poziomie – dodaje dyrektor.
Krasnystaw na pierwszym poziomie
Krasnostawska lecznica znalazła się w sieci szpitali w pierwszym poziomie podstawowego systemu zabezpieczenia. Dyrektor Piotr Matej uważa, że w perspektywie czteroletniej zwiększą się możliwości planowania, inwestowania, rozbudowy, przebudowy i modernizacji placówki.
- Nie ukrywam, że moją ambicją było, żeby szpital w Krasnymstawie znalazł się na drugim poziomie, bo wyższy poziom referencyjny wiąże się z pewnym prestiżem. Nie przywiązywałbym jednak uwagi do tego, na którym poziomie obecnie jesteśmy, tylko co robimy - komentuje Piotr Matej.
Dyrektor zauważa, że jeśli umiejętnie skorzysta się z zapisów obecnie obowiązującego prawa i odpowiednio przygotuje się strukturę szpitala, to w krasnostawskiej lecznicy będzie praktycznie to samo, co w szpitalach na drugim poziomie systemu zabezpieczenia.
W najbliższych miesiącach będą trwały przygotowania do postępowań konkursowych na udzielanie świadczeń, na które szpital w Krasnymstawie nie posiada zapewnionego finansowania. Dyrektor jest spokojny o wyniki, bo podmioty z wyższych poziomów będą wyłączone z niektórych procedur. Dzięki temu szpitalom powiatowym może być teraz łatwiej pozyskać kontrakty. Zdaniem Piotra Mateja, krasnostawski szpital nie powinien stracić żadnego z obecnie udzielanych świadczeń.
Włodawa boi się utraty płynności
Dyrektor szpitala we Włodawie Teresa Szpilewicz jest jednak pełna obaw, głównie jeśli chodzi o kwestie finansowe.
- Na trzeci kwartał tego roku podpisaliśmy aneks do umowy, która dotychczas obowiązuje. Natomiast niepokoimy się, co będzie później. Na podstawie naszej wiedzy oraz analiz i symulacji, jakie przeprowadziliśmy, wynika, że nasz budżet będzie na poziomie finansowania w 2015 roku. Może być to nawet kilka milionów mniej niż obecnie. Natomiast od tamtej pory wszystko podrożało. Przybyło nam też zadań. Od lipca wynagrodzenia znów mają pójść w górę o 10 proc. Wszyscy u nas oczekują tej podwyżki, bo zarabiają najmniej w regionie - tłumaczy dyrektor SP ZOZ we Włodawie.
Jak twierdzi, prowadzi wszelkie możliwe starania, aby pozyskać dla szpitala jak najwięcej pieniędzy. Włodawska lecznica jest m.in. w trakcie starań o uzyskanie akredytacji. Jest to certyfikat przyznawany przez ministra zdrowia. Za uzyskanie takiego dokumentu placówka może otrzymać dodatkowe punkty, co przełoży się na nieco większy kontrakt.
- Mimo to obawiamy się, czy wystarczy nam pieniędzy na wypłatę wynagrodzeń. Boimy się, że możemy stracić płynność finansową i to, co do tej pory wypracowaliśmy, pójdzie na marne - mówi Szpilewicz.
Napisz komentarz
Komentarze