Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 07:46
Reklama Stachniuk Super Optyk - Black Week
Reklama

Matkobójca czeka na proces

Prokuratura Okręgowa w Zamościu zakończyła śledztwo w sprawie zabójstwa 68-letniej mieszkanki Wojsławic. Do sądu wpłynął już akt oskarżenia wobec jej syna, który jest podejrzany o zamordowanie matki trzonkiem od siekiery.
Matkobójca czeka na proces

Akt oskarżenia wpłynął do Sądu Okręgowego w Zamościu pod koniec czerwca. 43-latek wciąż przebywa w areszcie. Zatrzymany został w marcu br.

Na początkowym etapie śledztwo w sprawie zabójstwa 68-latki prowadziła krasnostawska prokuratura. Wówczas do zbrodni przyznał się syn i złożył obszerne wyjaśnienia.

Złodziej wyparował z pieniędzmi z kantoru >>TUTAJ<<

- Motywem działania miała być kłótnia spowodowana nadużywaniem alkoholu przez podejrzanego - informował Zenon Bolesta, szef krasnostawskiej prokuratury.

Matka miała pretensje do syna, że nadużywa alkoholu. Mężczyzna nie chciał jednak dłużej wysłuchiwać morałów. Podczas kolejnej awantury 43-latek chwycił za drewniany trzonek siekiery bez obucha i rozłupał kobiecie głowę.

Ofiara zabójstwa to Czesława M. lokalna śpiewaczka ludowa, która zajmowała czołowe miejsca na przeglądach powiatowych i wojewódzkich. Z sekcji przeprowadzonej w marcu wynika, że 68-latka miała rozległe obrażenia głowy, m.in. krwiaki i obrzęk mózgu. Zgon nastąpił w wyniku uszkodzenia centralnego ośrodka nerwowego.

Do zbrodni doszło się 16 marca w Wojsławicach. Chełmskich policjantów zawiadomił sąsiad 68-latki. Funkcjonariusze pojawili się na miejscu około godz. 18. Przez okno zobaczyli leżącą na podłodze gospodynię. Żeby wejść do środka, musieli wyważyć drzwi.

Jak się okazało, w domu był również syn denatki. Policjanci sprawdzili alkomatem, że 43-letni mieszkaniec powiatu zamojskiego miał w wydychanym powietrzu 2,8 prom. alkoholu.

Z ustaleń śledczych wynikało, że mężczyzna przebywał u matki od kilku dni. Sąsiedzi zamordowanej kobiety powiedzieli naszym dziennikarzom, że był tam co najmniej od tygodnia. Przyjechał z Podwysokiego, gdzie mieszkał z żoną i dziećmi.

Przez alkohol 43-latek miał zatrzymane prawo jazdy. Sprawa była wówczas w toku. Również z powodu nałogu alkoholowego mężczyzna stracił w przeszłości pracę jako kierowca podmiejskich autobusów w okolicach Mińska Mazowieckiego. Zgubne zamiłowanie do wódki doprowadziło w końcu do tego, że podniósł rękę na własną matkę i ją bestialsko zatłukł.  Grozi mu nawet dożywocie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
Reklamadotacje rpo
Reklama
Reklama