Powstawanie tzw. smogu, czyli silnego zanieczyszczenia powietrza, jest uznawane w Polsce za niechlubną, ale jednak normę. Generowany jest najczęściej przez kotły centralnego ogrzewania starego typu oraz spaliny pochodzące z nie do końca sprawnych spalinowych silników samochodowych. Zazwyczaj stężenie szkodliwych pyłów zwiększa się w okresie zimowym, kiedy temperatury schodzą poniżej zera, a tym samym urządzenia spalinowe potrzebują więcej czasu, by osiągnąć optymalną temperaturę roboczą. Co ostatecznie spowodowało, że aktualne odczyty z punktów pomiarowych są aż tak złe? Za najbardziej prawdopodobną przyczynę przyjęto przemieszczanie się dużych mas pyłu znad stepów Kazachstanu, Uzbekistanu i Turkmenistanu, co spowodowane jest z kolei obecną sytuacją meteorologiczną. Niekorzystne warunki mają najprawdopodobniej ustąpić w niedzielę i do tego dnia pył może się jeszcze pojawić nad wschodnimi i południowymi rejonami Polski.
Zwiększone stężenie pyłu PM10 zaobserwowano 23 sierpnia i wówczas jego poziom w poszczególnych miastach województwa lubelskiego wynosił: w Chełmie (156,9 µg/m3), w Białej Podlaskiej (131,5 µg/m3), w Radzyniu Podlaskim (140,3 µg/m3), w Zamościu (183,8 µg/m3), w Janowie Lubelskim (236,8 µg/m3), w Lublinie (178,5 µg/m3).
24 sierpnia sytuacja uległa pewnej stabilizacji, ale wciąż oceniana była jako bardzo trudna. Poziomy stężenia w monitorowanych miejscach województwa lubelskiego przedstawiały się następująco: w Chełmie (135,7 µg/m3), w Białej Podlaskiej (123,9 µg/m3) i w Zamościu (118,0 µg/m3).
25 sierpnia, sytuacja uległa znacznej poprawie. Stan powietrza na terenie Chełma, Zamościa i Lublina oceniany był jako "dobry". Stężenie pyłów w tych miastach utrzymywało się na poziomie pomiędzy 20 a 50 miligramów pyłu na metr sześcienny.
W piątek 26-go sierpnia stężenia na terenie Lublina i Chełma również utrzymują się na niskim poziomie, co oznacza, że w 1 metrze sześciennym powietrza znajduje się obecnie pomiędzy 20 a 50 miligramów pyłu. Nieco większe stężenie występuje tego dnia na terenie Zamościa, gdzie odnotowano stężenie na poziomie "umiarkowanym", czyli pomiędzy 50 a 80 miligramów na metr sześcienny.
Eksperci zapewniają, że sytuacja jest monitorowana. Dodatkowo GIOŚ współpracuje z Państwową Agencją Atomistyki. Zgodnie z jej komunikatem, podwyższony poziom pyłu zawieszonego PM 10 nie ma związku z działaniami wojennymi prowadzonymi w Ukrainie. W tym także z sytuacją w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej.
Napisz komentarz
Komentarze