Pod pismem skierowanym do minister klimatu i środowiska Anny Moskwy podpisały się oprócz Chełmskiej spółdzielni mieszkaniowej - Bazylany, Demos i Centrum.
- Kolejne taryfy wprowadzane przez Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Chełmie przynoszą taki efekt, że wszystkie działania realizowane przez nasze spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe skierowane na zmniejszenie kosztów ciepła dostarczanego do budynków, zamiast przynosić nam oszczędności, są niweczone przez kolejne wzrosty cen ciepła - czytamy w petycji.
- Zatwierdzona przez URE nowa taryfa jest nie do zaakceptowania przez odbiorców, którymi są nasi mieszkańcy. Spółdzielnie jedynie pośredniczą w przekazywaniu należności do MPEC. Ostatnie cztery podwyżki doprowadziły do bardzo trudnej sytuacji wielu gospodarstw domowych. Kolejny, tak olbrzymi wzrost cen za ciepło, będzie nie do udźwignięcia dla mieszkańców, dlatego zwracamy się z prośbą do wszystkich, którzy są władni, aby rozwiązać tę niezwykle trudną sytuację - mówi Justyna Manasterska-Raszka, prezes spółdzielni CENTRUM w Chełmie.
W petycji do Mateusza Morawieckiego szefowie spółdzielni wnoszą o zwolnienie MPEC z należnej opłaty za emisję CO2 bądź inny rodzaj pomocy państwa.
- Wspólną petycją chcieliśmy zwrócić uwagę na drastyczny wzrost cen ogrzewania w mieszkaniach i pomóc zarówno mieszkańcom, jak i firmie MPEC - dodaje Adam Pękała, prezes spółdzielni Bazylany.
Czytaj też: Chełm. Taka podwyżka to dla lokatorów Chełmskiej Spółdzielni Mieszkaniowej gwóźdź do trumny
Napisz komentarz
Komentarze