Prokuratura Okręgowa w Zamościu pod koniec czerwca zakończyła śledztwo w sprawie zabójstwa 68-letniej mieszkanki Wojsławic. Wtedy akt oskarżenia wpłynął do sądu i rozpoczął się proces.
Przypominamy, że do zbrodni doszło 16 marca w Wojsławicach. Chełmskich policjantów zawiadomił sąsiad 68-latki. Funkcjonariusze pojawili się na miejscu około godz. 18. Przez okno zobaczyli leżącą na podłodze gospodynię. Żeby wejść do środka, musieli wyważyć drzwi.
Jak się okazało, w domu był również syn denatki. 43-letni mieszkaniec powiatu zamojskiego miał w wydychanym powietrzu 2,8 prom. alkoholu.
W początkowym etapie śledztwo w sprawie zabójstwa kobiety prowadziła krasnostawska prokuratura. Wówczas do zbrodni przyznał się syn i złożył obszerne wyjaśnienia.
- Motywem działania miała być kłótnia spowodowana nadużywaniem alkoholu przez podejrzanego - informował nas Zenon Bolesta, szef krasnostawskiej prokuratury.
Podobno matka miała pretensje do syna, że nadużywa alkoholu. Mężczyzna nie chciał jednak dłużej wysłuchiwać morałów. Podczas kolejnej awantury 43-latek chwycił za drewniany trzonek siekiery bez obucha i roztrzaskał kobiecie głowę.
Ofiara zabójstwa to lokalna śpiewaczka ludowa, która zajmowała czołowe miejsca na przeglądach powiatowych i wojewódzkich. Z sekcji przeprowadzonej w marcu wynika, że 68-latka miała rozległe obrażenia głowy, m.in. krwiaki i obrzęk mózgu. Zgon nastąpił w wyniku uszkodzenia centralnego ośrodka nerwowego.
Napisz komentarz
Komentarze