Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 08:30
Reklama
Reklama

Jedyna w regionie sala historii celnictwa

W siedzibie Lubelskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Białej Podlaskiej powstało wyjątkowe miejsce – sala historii celnictwa „W służbie Ojczyźnie”. Uroczyste otwarcie ekspozycji odbyło się w Międzynarodowym Dniu Celnictwa. Zgromadzone eksponaty przybliżają bogatą historię celnictwa w naszym regionie. Podczas apelu odbyło się też ślubowanie nowych funkcjonariuszy służby celno-skarbowej oraz pożegnanie funkcjonariuszy odchodzących na emeryturę.
Jedyna w regionie sala historii celnictwa
W siedzibie Lubelskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Białej Podlaskiej powstało wyjątkowe miejsce – sala historii celnictwa „W służbie Ojczyźnie”

Autor: Anna Chodyka

 Jest mi niezmiernie miło, że mamy potrójną uroczystość, z jednej strony żegnamy naszych emerytów, przyjęliśmy też ślubowanie nowych funkcjonariuszy służby celno-skarbowej, ale także otwieramy izbę pamięci – historii celnictwa. Cieszy mnie, że uroczystości odbywają się w Światowy Dzień Celnictwa. Zwracam się najpierw do młodych funkcjonariuszy: Pamiętajcie, że ślubowaliście godnie nosić mundur. Ślubowaliście przestrzegać konstytucji i obowiązującego prawa, służyć Rzeczpospolitej Polskiej – wskazał dyrektor Izby Administracji Skarbowej w Lublinie dr Artur Krukowski

Podkreślił, że nie ma nic ważniejszego dla funkcjonariusza służby celno-skarbowej niż z honorem pełnić służbę dla dobra ojczyzny, dla jej rozwoju. - Macie piękny wzór do naśladowania, emeryci pełnili z honorem służbę przez lata. Na co dzień zmagamy się z wieloma wyzwaniami, ale macie bardzo dobre wzorce – zauważył dyrektor dr Artur Krukowski. Dodał, że serdecznie dziękuje emerytom, którzy włożyli wiele wysiłku w swoją pracę, przekazali swoje doświadczenie i wykazali zaangażowanie. – Wykształciliście kolejne pokolenia, możecie powiedzieć, że nosiliście mundur przez lata z honorem – podkreślił dr Artur Krukowski. 

Czytaj też: Nasi włodarze o bateriach Patriot: "Nieważne, gdzie są. Mają nas ochronić!"

Pierwsze tego typu miejsce w regionie

Sala historii celnictwa to pierwsze tego typu miejsce w regionie. Wystawa ma charakter stały. 

– To szczególne miejsce powstało z naszej wewnętrznej inicjatywy. Doszliśmy do wniosku, że wciąż ważne i aktualne są dla nas słowa Józefa Piłsudskiego: „Kto nie zna tradycji swojej i historii nie jest godny nosić munduru swego”. Zespół realizujący projekt był kobiecy. Starałyśmy się połączyć kreatywność młodszej części zespołu z doświadczeniem starszego pokolenia, z jego wiedzą o historii celnictwa na Podlasiu – przekazuje zastępca dyrektora mł. insp. Anna Sakowicz, inicjatorka i pomysłodawczyni projektu. 

Dodaje, że eksponaty są podarowane przez emerytowanych funkcjonariuszy oraz tych w czynnej służbie oraz z archiwów Lubelskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Białej Podlaskiej. Wskazuje, że chciano uchronić to co zostało, od zapomnienia. – Wśród najciekawszych obiektów mamy Dziennik Ustaw z 1927 r., pierwszą taryfę celną z 1919 r. W sumie udało się zgromadzić tysiące eksponatów, w tym są licznie zgromadzone przez lata zdjęcia. Wystawę można odwiedzać, zapraszamy wycieczki szkolne, szczególnie będą mile widziani uczniowie klas celnych z Janowa Podlaskiego i Lublina – zachęca mł. insp. Anna Sakowicz. 

Czytaj też: Sprawdź, w którym powiecie jest nas coraz mniej. A będzie jeszcze gorzej... [RAPORT]

Maszyna do pisania i goździki

Nadkomisarz Marzena Siemieniuk przekazuje, że na wystawie zgromadzono najcenniejsze pamiątki i eksponaty. – Jedna z sal urządzona jest na pokój biurowy z lat 60. i 70., więc znajduje się w niej telefon na korbkę, maszyna do pisania, stare druki celne, a nawet goździki. Kolejna sala to kolaż zdjęciowy obrazujący pracę funkcjonariuszy w latach 50. i 60. oraz 70. ubiegłego wieku. Pokazana jest na nich ówczesna praca, życie prywatne – przekazuje nadkom. Marzena Siemieniuk. Dodaje, że trzecia sala poświęcona jest najciekawszym przemytom na przestrzeni dziesięcioleci. 

- Przemyt zmieniał się na przestrzeni lat, najczęściej przemycane były niewyprawione skóry w kołach pojazdów, w latach 70. i 80. w dużych ilościach był przemycany spirytus. Często było tak, że podróżni byli poobklejani woreczkami ze spirytusem. Zdarzały się nawet przypadki samozapłonu bo woreczki pękały. Do końcówki lat 90. przemycano duże ilości ikon, które jechały na rynki niemieckie i francuskie. Zdarzało się, że były ukrywane w zbiornikach paliwa – mówi nadkomisarz Marzena Siemieniuk. 

Przemycali pończochy i złoto

Bolesław Sakowicz w administracji celnej przepracował 42 lata. Szeregowym celnikiem był przez 6 lat, potem awansował na wyższe stanowiska. – W latach 1957 -1963 masowo przemycano kaprony, czyli pończochy stylonowe. Wówczas granicę przekraczano na podstawie dowodu osobistego i zaproszenia. Pewna pani pracująca w PGR i mająca sześcioro dzieci przewoziła pończochy w podszewce płaszcza, więc musiałem ją zatrzymać do kontroli. Wszystko, co się przewoziło z zagranicy wpisywało się do deklaracji celnej. Ona tego nie zrobiła. Podobnych przypadków było więcej, przemycano też złoto, głównie biżuterię – mówi Bolesław Sakowicz

- Czasowa wystawa, która towarzyszy uroczystemu otwarciu sali historii celnictwa w Białej Podlaskiej, to z kolei najciekawsze eksponaty pochodzące z prywatnych zbiorów funkcjonariusza służby celno-skarbowej z Lublina. To pamiątki dotyczące celnictwa na ziemiach polskich, w tym w okresie zaborów – przekazuje nadkom. Marzena Siemieniuk. 

Wskazuje, że znajduje się tu m.in. najstarszy eksponat w zbiorach, tj. Obwieszczenie z 1847 r. władz austriackich o włączeniu wolnego miasta Krakowa do obszaru celnego Austrii. 

Uroczystościom zorganizowanym w Białej Podlaskiej z okazji Międzynarodowego Dnia Celnictwa, 26 stycznia towarzyszyło też ślubowanie nowo przyjętych do służby funkcjonariuszy oraz uroczyste pożegnanie funkcjonariuszy odchodzących na emeryturę. 

Ślubowanie złożyło 28 osób. Funkcjonariusze ci pełnią służbę głównie na przejściach granicznych oraz w komórkach zajmujących się zwalczaniem przestępczości. 

Funkcjonariuszom odchodzącym na emeryturę dyrektor Izby Administracji Skarbowej w Lublinie dr Artur Krukowski złożył podziękowania za lata służby oraz życzenia samych najlepszych chwil na emeryturze.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Mgr 27.01.2023 19:51
Fajna inicjatywa, zabiorę tam na wycieczkę swoją klasę.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklamareklama Bon Ton
Reklamadotacje rpo
Reklama
Reklama