Takie przepisy przechodziły już zmiany w przeszłości, ale ta zapowiadana ma być pierwszą tak poważną od tak długiego czasu. Zastąpi bowiem swoja poprzedniczkę z 1959 roku. Już wiadomo, co ma się zmienić.
Zniknie papierowa karta zgonu
Przede wszystkim nie trzeba będzie zgłaszać zgonu w urzędzie stanu cywilnego. Nie trzeba będzie także uzyskiwać urzędowej karty zgonu. Lekarz wystawi ją elektronicznie, a dane będą trafiały do państwowych rejestrów.
Wszystko będzie można załatwić drogę elektroniczną. Pomysł sprowadza się do tego, że zamiast karty zgonu bliski zmarłego otrzyma dokument przypominający e-receptę z numerem. To uprości obsługę administracyjną, bo poszczególne instytucje będą miały dostęp tylko do tych danych, które są im niezbędne.
Znowelizowane przepisy mają także wprowadzić w Polsce – a było to zapowiadane od dawna – instytucję koronera. Będzie to lekarz, którego głównym zadaniem ma być stwierdzanie zgonu w sytuacji, gdy pacjent zmarł nagle. Będą dostępni 24 godziny na dobę.
Z kolei nic się nie zmienia w kwestii prawa do grobu. To ważne, bo niedawno była mowa o przepisach, które wskazywałyby, że własność grobów przeszłaby na właścicieli cmentarzy.
Czy termin jest realny?
Projektem długo oczekiwanej ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych zajmuje się teraz rząd. Potem dokument trafi do Sejmu.
Zgodnie z pierwotnym planem nowa ustawa miała wejść w życie 1 czerwca 2023 roku. Termin wciąż jeszcze jest realny. Przynajmniej teoretycznie.
Co z zasiłkiem pogrzebowym?
Tematem wciąż otwartym jest jeszcze wysokość zasiłku pogrzebowego, który nie zmienił się od 11 lat. Mimo że koszty pochówku są bez porównania wyższe. Obecnie – przypomnijmy – rodzinie zmarłego przysługują 4 tys. zł.
Polska Izba Branży Pogrzebowej apeluje o podwyższenie tego świadczenia do 8 tysięcy.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze