Tak słabej rundy jesiennej Ogniwo nie miało od wielu lat. Zaledwie dwa zwycięstwa w trzynastu meczach mówią same za siebie. Sześć punktów dało ekipie z Wierzbicy przedostatnie miejsce na półmetku chełmskiej klasy okręgowej w sezonie 2017/2018. Jednym z głównych powodów złych wyników była słaba frekwencja na treningach, chociaż na tym poziomie rozgrywek problem ten dotyka wielu klubów. Nie najlepiej było po odejściu (po 4. kolejce) trenera Jacka Kłosa. Jego stery przejął Marek Tarnowski, ale i on, nie mając komfortu pracy, nie poprawił gry zespołu. W kuluarach mówiło się nawet, że pomiędzy szkoleniowcem Ogniwa a piłkarzami tej drużyny nie było wzajemnego zrozumienia. Sytuacja była napięta, a brak zwycięstw, jeszcze bardziej pogarszał atmosferę w zespole.
Niedawno działacze Ogniwa z Jackiem Kłosem – świeżo upieczonym prezesem klubu, postanowili zatrudnić nowego szkoleniowca. Do rundy rewanżowej zespół będzie przygotowywał Sławomir Skorupski, były grający trener Eko Różanki (tego ostatniego w trakcie rundy jesiennej lubelskiej IV ligi zastąpił Jarosław Romaniuk).
- Jestem już po rozmowach z przedstawicielami Ogniwa. Ostatnio miałem problemy ze zdrowiem (kontuzja ścięgna Achillesa), dlatego ustaliliśmy, że będę trenował zespół, ale sam nie będę wybiegał na boisko. Jeśli jednak okaże się, że uraz został w pełni wyleczony, być może pojawię się na murawie – tłumaczy Sławomir Skorupski, nowy opiekun zespołu z Wierzbicy. - W najbliższym czasie chciałbym przede wszystkim poznać zawodników, zorientować się, jaką kadrą będziemy dysponować. Wówczas będziemy mogli podjąć jakieś decyzje dotyczące wzmocnień. Śledzę wyniki chełmskiej klasy okręgowej i zdaję sobie sprawę, że sytuacja w tabeli nie jest różowa. Myślę jednak, że z utrzymaniem nie będzie problemów. Rezultaty Ogniwa w wielu meczach były na styku, dlatego uważam, że drużynę stać na dużo wyższą pozycję w tabeli – dodaje Skorupski.
Zobacz też:
Napisz komentarz
Komentarze