Pierwsza połowa spotkania dawała Chełmiance spore nadzieję, że z Krakowa uda się wrócić z punktami. Mimo że Garbarnia miała większą kontrolę nad grą, to Sebastian Ciołek nie dał się zaskoczyć i bronił bardzo skutecznie. Niedługo przed gwizdkiem na przerwę okazji do wyjścia na nasze prowadzenie nie wykorzystał Krystian Mroczek i pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Zmiana stron ewidentnie dodała skrzydeł biało-zielonym, ponieważ determinacja do zdobycia gola zaowocowała nim już w 51 minucie celnym uderzeniem po długim rogu Krystiana Mroczka. Szansa na drugą bramkę pojawiła się w 70 minucie, jednak od Jakuba Karbownika skuteczniejszy okazał się bramkarz gospodarzy. Dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu spotkania wydawało się, że nic złego dla Chełmianki stać się już nie może. Jednak w 82 minucie piłkę do naszej siatki posłał Matesuz Sowiński, a w 88 drugie celne trafienie dla Garbarni dołożył jeszcze Michał Klec. W ten sposób gospodarze dopisali do konta trzy punkty.
Teraz czytane:
Napisz komentarz
Komentarze