Pierwszy set miał wyrównany początek, jednak skuteczne bloki i ataki gospodarzy, a także sporo błędów w zagrywce przyjezdnych spowodowały, że biało-zieloni stopniowo powiększali przewagę. Pod koniec błędy zaczęły wdzierać się także do gry Bogdanki Arki Chełm, jednak nie utrudniło im to wygrania pierwszej partii 25:18.
W drugiej części meczu siatkarze z Sulęcina weszli z nową energią, a wyjątkową skutecznością po ich stronie kilkukrotnie popisał się Tytus Nowik. Walka toczyła się punkt za punkt do stanu 16:16, gospodarze musieli gonić rywali, ale w końcu wrócili na właściwe tory m.in. dzięki mocarnym uderzeniom Patryka Szwaradzkiego, które rozbijały próby rozgrywania piłki przez zespół Olimpii. Błąd w zagrywce gości w decydującym momencie spowodował, że gospodarze dopisali do konta drugiego seta, wygrywając go 25:19.
Połowa trzeciego seta znów była zaciętą walką punkt za punkt, jednak od stanu 12:12 gospodarze zaczęli narzucać swój styl, przez co gra gości zaczęła się sypać i przekładać na kolejne błędy. Starali się odrobić straty, jednak ostatecznie ulegli i biało-zieloni wygrali partię 25:20. Tytuł MVP meczu otrzymał kapitan Bogdanki Arki Chełm Mariusz Marcyniak.
- Najważniejsze dla nas jest to, że mecz wygrany z trzema punktami, a w perspektywie kwalifikacji do play-offów oraz całej ligi każdy punkt ma znaczenie - mówił nam po spotkaniu trener Bartłomiej Rebzda. - Od samego początku wywieraliśmy presję na rywalach, bo takie było też główne założenie. W niektórych sytuacjach mogliśmy zagrać mniej bojaźliwie, ale nie mamy co się krzywić i rozpamiętywać, tylko skupiamy się na kolejnych spotkaniach.
Teraz czytane:
Napisz komentarz
Komentarze