O trudności biegu, w którym brało udział 350 osób, świadczy fakt, że ponad 40 proc. go nie ukończyło. Tomasz Lipiński od samego początku utrzymywał się w czołowej dwudziestce, bez większych trudności pokonując przeszkody o najwyższym poziomie trudności. O kilka pozycji do przodu przesunął się po skośnej ścianie, która spowolniła wiele osób.
- Wymagający ciąg przeszkód ustawiono praktycznie przed samą metą, ponieważ mieliśmy do przejścia trudną technicznie "kołkownicę" połączoną z tzw. wariatem, a po niej wysoką skośną ścianę Big Marvel, których wielu nie dało rady pokonać - wspomina Tomasz Lipiński. - Przekroczyłem linię mety jako 13. zawodnik, co uważam za bardzo dobry wynik, biorąc pod uwagę obsadę najlepszych polskich weteranów OCR. Do czołówki brakuje mi niewiele, więc w przyszłym sezonie będę celował jeszcze wyżej.
Teraz czytane:
Napisz komentarz
Komentarze