Po pierwszej połowie, zakończonej bezbramkowym remisem, można było mieć lekkie obawy, czy biało-zielonym uda się przełamać złą passę. Zmiana stron pokazała jednak dużo skuteczniejszą grę po stronie gospodarzy. W 54 minucie sędzia podyktował rzut karny dla Chełmianki po faulu na Krystianie Mroczku. "Jedenastki" nie zmarnował niezawodny strzelec Bartłomiej Korbecki, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie, a jednocześnie dopisując do konta dziesiąte celne trafienie w tym sezonie. Zaledwie dwie minuty później "odwet" wziął Krystian Mroczek, dokładając drugą bramkę. Pewność, że tego meczu piłkarze Chełmianki nie mogą już przegrać, dał Piotr Piekarski, który w 77 minucie strzelił jeszcze jednego gola. Błąd naszego obrońcy Vladyslava Bobrova w doliczonym czasie okazał się bardzo kosztowny dla gospodarzy i szczęśliwy dla gości. Sędzia ukarał go czerwoną kartką za zagranie ręką, a jednocześnie podyktował karnego dla Sokoła Sieniawy. Honorowego gola zdobył w ten sposób Sebastian Kwaczreliszwili.
W kolejnym spotkaniu ligowym (28 października) Chełmianka podejmie u siebie Avię Świdnik. Wcześniej, bo w najbliższą środę (25 października) zespół szkolony przez Grzegorza Bonina czeka jeszcze spotkanie w ramach półfinału Pucharu Polski na szczeblu okręgowym. Tego dnia - również u siebie - drużyna będzie gościć IV-ligowe Ogniwo Wierzbica.
Teraz czytane:
Napisz komentarz
Komentarze