Mecz w lidze juniorów, poza krótkimi fragmentami pierwszego i trzeciego seta, toczył się pod dyktando gospodarzy z Krasnegostawu. Mimo że była to już szósta kolejka, to był dla nich pierwszy mecz, w którym zagrali w podstawowym składzie.
- Moi zawodnicy zagrali naprawdę dobre spotkanie, a kluczem do zwycięstwa okazał się szczelny blok. Musiał on zrobić wrażenie na przyjmujących drużyny gości, ponieważ dzięki temu elementowi zdobyliśmy dużo punktów - mówi trener Dariusz Dubaj. - Niestety, ciągle mamy jeszcze problemy w zagrywce, która nie jest naszą najmocniejszą stroną, więc będziemy na nią kładli większy nacisk na treningach.
Po tym spotkaniu KPS Krasnystaw umocnił się na stanowisku lidera Wojewódzkiej Ligi Juniorów, a do końca rozgrywek pozostały mu jeszcze dwa mecze - zaległy z Avią Świdnik i być może decydujący o układzie na czele tabeli z UKS Serbinów Biała Podlaska.
Niełatwy mecz mają za sobą natomiast siatkarze KPS Krasnystaw grający w III lidze. W trzeciej kolejce rozgrywek podopieczni trenera Jana Kazimierczaka ulegli drużynie Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie 0:3 (16:25, 16:25, 16:25).
- Graliśmy głównie juniorami, a w naszym składzie zabrakło trzech podstawowych zawodników, co też znalazło swoje odbicie pod siatką. W pierwszym secie udało nam się wyjść na prowadzenie 13:8, ale jak to bywa w siatkówce, coś się stało i nasza gra "siadła". Rywale to wykorzystali i wszystkie partie przegraliśmy 16:25 - dodaje trener Jan Kazimierczak.
Teraz czytane:
Napisz komentarz
Komentarze